Piotr Gliński w rozmowie z Tomaszem Nałęczem na antenie TVN24 skrytykował postkomunistyczny skład kancelarii prezydenta Komorowskiego.

Prof. Piotr Gliński i prof. Tomasz Nałęcz rozmawiali na antenie TVN24 o wizerunku prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Wiarygodność polityka, mówimy o prezydencie Polski, jest oceniana tak dlatego, że jego kancelaria jest w dużej mierze zbudowana przez ludzi związanych z blokiem komunistycznym, z tymi, którzy kiedyś byli zwolennikami interesu narodowego innego kraju, nie Polski– mówił prof. Piotr Gliński. Dla przykładu wymienił szefa BBN, gen. Stanisława Kozieja, twierdząc, iż był szkolony przez GRU.

Czuję się zażenowany i widzę, że rzeczywiście pan profesor Gliński bardzo chce być wicepremierem w rządzie PiS-u – odpowiedział Tomasz Nałęcz, sprowadzając swą argumentacje do zarzutu ad personam.

Gen. Koziej był szkolony przez GRU. Obrona przez pana prezydenta postkomunistycznych służb wojskowych odbija się później tym, że część Polaków, którzy są związani z Powązkami, z Powstaniem Warszawskim, ocenia polityka, który postępuje w taki sposób, a nie inny– przekonywał prof. Gliński.

Do sprawy odniósł się sam gen. Koziej, pisząc na swoim Twitterze: „Liczę, że Pan prof. @PiotrGlinski zreflektuje się i jednak przeprosi”. Były szef BBN pozwolił sobie również na niewybredny komentarz: „A nowe pokolenia już weszły, są, decydują. I żadne straszenie ich rzekomymi GRU, SRU i PIERDU nie ma sensu”.

PCh24.pl/KRESY.PL

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    W czasie trwającego przedstawienia na Ukrainie twierdzenie ,że nikogo Rosyjskie służby i ich śpiochy nie obchodzą to nieco ryzykowne twierdzenie. Ilość aresztowanej lub zbiegłej wyższej kadry dowódczej Ukraińskiej armii i wywiadu robi wrażenie.

    tagore