Wywiad z Rudolfem Giulianim, byłym burmistrzem Nowego Jorku oraz bliskim współpracownikiem Donalda Trumpa, przeprowadził Bogusław Chrabota. Tematem rozmowy były między innymi relacje USA z Rosją.

– Powinniśmy prowadzić twardą politykę wobec Putina. Obama zrobił błąd, że wycofał się z tarczy nuklearnej dla Polski i Czech. To jeden z największych błędów ostatnich 20, 30 lat. Tym bardziej, że nie uzyskaliśmy niczego w zamian– mówił Giuliani. Jego zdaniem Obama i Clinton stali się dla Putina politykami, których może dowolnie rozstawiać po kątach.

– Tak się stało w kwestii Krymu, Syrii, dlatego kolejny prezydent USA musi rozmawiać z Rosją z pozycji siły– powiedział.

Czytaj również: Rudolph Giuliani: Donald Trump podejmie rozmowy z Rosją

Tematem rozmowy były też przyszłe relacje Rosji z USA. – Nie sądzę, że będzie można mówić o resecie. Powinniśmy za to negocjować z Putinem te kwestie, wobec których będzie zachowywał się rozsądnie, i nie negocjować tych, gdzie nie będzie zachowywał umiaru– podkreślił Guliani.

Czytaj również: Trump o stosunkach z Rosją: nie używałbym słowa „reset”

Może to oznaczać łagodniejsze podejście do sankcji. – Wprowadzono je ze względu na działania Putina na Ukrainie i powinno się je znieść tylko wówczas, gdy sytuacja wróci do normalności. W przeciwnym razie traci się wiarygodność– dodał.

Tematem rozmowy były również wojska amerykańskie w Europie. Zdaniem Gulianiego Europa może liczyć na 20–50 tys. żołnierzy. – Duża część tego kontyngentu z pewnością będzie stacjonować w Polsce– podkreślił.

kresy.pl/ rp.pl/ TVP Info

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    USA właśnie przegrały z Rosją w Syrii, dlatego swoją politykę z pozycji siły mogą sobie wetknąć w 4 litery. USA zraziły do siebie dostatecznie dużo krajów, aby Rosja nie musiała się przejmować ich pokrzykiwaniem. Giuliani dopiero musi posiąść wiedzę, jaką dysponuje Trump i jego kandydat na sekretarza stanu. Burmistrz Nowego Jorku ma mierną wiedzę o polityce międzynarodowej. Mają ją miliarderzy, prowadzący biznes na całym świecie, którzy wiedzą, że trzeba umieć dogadywać się, a nie wygrażać pięścią.