W wywiadzie dla portalu Wpolityce.pl wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki przyznaje, że nie jest zwolennikiem eksponowania ludobójstwa wołyńskiego w rozmowach z Ukrainą: „Nam przecież chodzi o załatwienie sprawy, a nie o to, by głośno o Wołyniu mówić”.

Ryszard Czarnecki, europoseł PiS i wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego był ostatnio z wizytą na Ukrainie. W Kijowie otworzył swoje oficjalne biuro.

„O Wołyniu i ludobójstwie trzeba mówić otwarcie, nie traktując jednak tej sprawy, jako pretekstu do odwracania się plecami od Kijowa”– powiedział Czarnecki. Twierdzi, że podczas spotkań z ważnymi ukraińskimi politykami, a także w tamtejszych mediach poruszał ten temat, ale zaznacza, że nie można go zbytnio eksponować. Wszystko tłumaczy trudną sytuacją Ukrainy i jej konfliktem z Rosją.

„(…) należy również brać pod uwagę, że Ukraina jest w stanie faktycznej wojny z Rosją. (…) Sprawy ludobójstwa na Wołyniu nie można odkładać, trzeba o niej mówić. Ale nie można abstrahować od okoliczności. Przecież faktem jest, że na Ukrainie trwa wojna, to trzeba widzieć”– powiedział wiceprzewodniczący PE.

Czarnecki przyznaje, że nie jest zwolennikiem twardego kursu względem Ukrainy w sprawie ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej – ponownie odwołując się do Rosji:

„W tej sprawie potrzebny jest dialog. Trzeba jednoznacznie tę sprawę stawiać. To zadanie dla przyszłego rządu w Polsce, jak i przyszłego parlamentu, a być może i prezydenta. Jednak nie mówiłbym o ultimatum wobec kraju napadniętego przez Rosję”.

„Nam przecież chodzi o załatwienie sprawy, a nie o to, by głośno o Wołyniu mówić. To jest kwestia zupełnie podstawowa. Sprawa ludobójstwa wołyńskiego to nie temat na ultimatum. Ono jedynie może usztywnić naszych partnerów”– stwierdził Czarnecki.

Czarnecki twierdzi, że Ukrainie ze strony UE nie grozi wasalizacja. Przyznaje, że perspektywa członkostwa Ukrainy w Unii jest odległa. Zagrożenie widzi we wzroście poparcia dla sił politycznych chcących ugody z Rosją oraz możliwości zmiany władz na „bardziej prorosyjskie, albo chociaż neutralne wobec Rosji”.Według niego Rosja „gra o całą Ukrainę”. Ubolewa również, że w polityce UE sprawa Ukrainy zeszła na dalszy plan.

wpolityce.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Jaką to sprawę chce Pan Czarnecki w Ukrainie załatwić, wygląda na to ,że europoseł się usamodzielnia . Będzie dla PIS mało zabawnie gdy wejdzie w układy z oligarchami.

    tagore

  2. jaro7
    jaro7 :

    Tacy ludzie jak Czarnecki to za okupacji szybko stawali się kolaborantami.Ten pajac z każdym pójdzie pod rękę jak coś na tym zyska.Zawsze uważałem i nadal uważam że Pis to najbardziej zakłamana ,pełna populizmu i hipokryzji partyjka.I Czarnecki wojna trwa w dwóch obwodach,więc nie rozumiem dlaczego o ludobójstwie na Wołyniu nie można mówić w Kijowie czy Lwowie.