Rząd PiS likwiduje stanowisko pełnomocnika ds. polskiej energetyki atomowej
Według uzasadnienia likwidacji istnienie urzędu “nie znajduje już uzasadnienia.” Jest to kolejny z serii sygnałów, dowodzących, że aktualny rząd nie uznaje energetyki atomowej za priorytet. Pomimo, że minister energii Krzysztof Tchórzewski zapewnie o kontynuacji programu atomowego, wszystko jednak wskazuje, że Polska dąży raczej ku jego zawieszeniu.
Wypowiedzi polityków o stawianiu na energetykę opartą na węglu, oraz brak aktualizacji przez ministra Projektu Polskiej Energeyki Jądrowej (który zakłada uruchomienie elektrowni 2025), świadczą raczej o milczącym wycofywaniu się z wcześniejszych zapowiedzi.
Źródło: rp.pl
Ja przypuszczam, że kontrakt tego pełnomocnika był tak skonstruowany, że jedynym wyjściem była likwidacja tego urzędu. Nawiasem pisząc, to elektrownia atomowa jest koszmarnie droga, a gdy do tego dochodzą wysoko płatne stanowiska w administracji rządowej, to może faktycznie lepiej sobie odpuścić tę elektrownię.
Koszmarnie droga…? Dostalibyśmy na kredyt! Jak pamiętam, to prezydent lub premier Francji swego czasu zaoferował na przemówieniu w naszym sejmie skredytowanie instalacji i (chyba) paliwa.
tzn. uważam, że dobrze się dzieje – mamy pokłady węgla największe w Europie i nie ma sensu uzależniać się od horrendalnie drogiego paliwa atomowego, a później spłacać kredyt z nawiązką.
I co że mamy węgla w pizdu jak nie opłaca się go wydobywać