Główną przeszkodą dla dalszych zmian na Ukrainie może okazać się nie Rosja, ale wewnętrzna niezdolność do zreformowania państwa – pisze Andrzej Talaga w Rzeczpospolitej.

“Rewolucja na Ukrainie obaliła stary reżim, ale zastąpili go ludzie osadzeni w kleptokratycznym systemie, który ukształtował się po upadku komunizmu”– zauważa Talaga.

“Dobrym przykładem nowej-starej władzy jest Ihor Kołomojski, obecny gubernator Dniepropietrowska, który zmienił je niemal w swoje feudum. Od początku konfliktu finansował bataliony ochotnicze, a teraz ma w kieszeni kilka tysięcy uzbrojonych ludzi nominalnie tylko słuchających poleceń rządu. Wydzielone terytorium, uzależnieni ekonomicznie poddani i własne siły zbrojne to nie są cechy demokratycznie wybranego gubernatora, ale udzielnego księcia. Takich jak on jest więcej, pomajdanowa władza nie podniosła na oligarchów nawet małego paluszka, bo była przez nich finansowana, podobnie jak majdanowa rewolucja. Największym sponsorem rewolty był Poroszenko i on też został jej największym beneficjentem, łącząc teraz władzę gospodarczą z polityczną i militarną (jest zwierzchnikiem sił zbrojnych)”– pisze Andrzej Talaga w “Rzeczpospolitej”.

“Rzeczpospolita”/KRESY.PL

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply