Niemiecki prestiżowy tygodnik zanalizował kontekst wybuchu protestów na kijowskim Majdanie i jego konsekwencje. Opublikował ciekawe informacje na temat kulisów decyzji Wiktora Janukowycza o niepodpisywaniu umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską w listopadzie zeszłego roku.
Według niemieckiego tygodnika “Putin nie okazywał Janukowyczowi niczego oprócz pogardy z powodu ciągłego niezdecydowania ukraińskiego przywódcy. Często godzinami kazał czekać Janukowyczowi pod drzwiami, jak petentowi. Kreml był przekonany o zawodności Janukowycza. Mimo, że ten człowiek ze wschodniej Ukrainy był znacznie mniej proeuropejski niż jego poprzednik, trwał w oporze wobec rosyjskich żądań”. Gdy tylko rosyjski prezydent zorientował się, że Janukowycz w końcu zdecydował się podpisać umowę stowarzyszeniową z UE, zaczął regularnie odprawiać do Kijowa, znanego z antyzachodniego nastawienia, doradcę Siergieja Głaziewa, którego każda wizyta przebiegała pod znakiem pogróżek i szantażu.
Spiegel pisze o spotkaniu Janukowycza i Władimira Putina 9 listopada zeszłego roku na lotnisku wojskowym pod Moskwą. Rosyjski prezydent miał zagrozić “wojną handlową” i “zniszczeniem gospodarki Ukrainy”. Według brukselskich urzędników zachowanie Janukowycza się zmieniło, stał się zdecydowanie mniej pewny siebie i komunikatywny. Unijnemu komisarzowi do spraw polityki sąsiedztwa w czasie jego listopadowej wizyty w Kijowie zaczął objaśniać jak bardzo związane są gospodarki rosyjska i ukraińska. Ostatecznie zdecydował o odmowie podpisania umowy stowarzyszeniowej.
Jednocześnie “Spiegel” podkreśla nonszalancję polityki państw UE, które ignorowały fakt, że kwestia integracji z zachodnimi strukturami może stać się na Ukrainie “wybuchową”. Jak to ujmuje, wszystkie zapowiedzi konfliktu, jaki może rozerwać Ukrainę, były przez europejskkich polityków po prostu ignorowane. Tygodnik pisze wręcz, że z powodu Ukrainy Unia straciła Rosję.
nvua.net/ria.ru/kresy.pl
Z punktu widzenia Polskich interesów możemy się tylko cieszyć z Klasycznej Niemieckiej Buty i arogancji.
tagore
Z czego mamy się cieszyć? Z upadku gospodarki naszego sąsiada, wojny domowej w sąsiednim kraju, z narastających tam nastrojów skrajnie nacjonalistycznych? Z zawalenia się handlu z Rosją? Z utraty poczucia bezpieczeństwa naszego kraju?
Powinniśmy się cieszyć z powodu niewciągnięcia faszyzującej Ukrainy pod Niemiecko Rosyjski układ
kontrolny.
tagore