Clinton nie musi zeznawać ws. maili. Sąd: może odpowiedzieć na piśmie, po wyborach

Sąd federalny orzekł, że Hillary Clinton nie musi stawiać się w sądzie dla złożenia pod przysięgą zeznań ws. pozwu dotyczącego sprawy jej maili. Odpowiedź może udzielić na piśmie i to dopiero po wyborach.

Sędzia Emmet Sullivan z okręgowego sądu federalnego w Waszyngtonie zdecydował, że kandydatka Demokratów na prezydenta będzie musiała jedynie odpowiedzieć na piśmie na pytania ws. służbowych maili, które jako sekretarz stanu USA wysyłała z prywatnego serwera. Ponadto, nie musi się z tym spieszyć i może to uczynić dopiero po wyborach 8 listopada.

Pozew przeciw Clinton wniosła konserwatywna organizacja Judicial Watch. Jej zdaniem Clinton nie korzystała ze służbowej skrzynki mailowej, by nie ujawniać treści swojej urzędowej korespondencji nawet pod ustąpieniu ze stanowiska. Było to naruszenie reguł Departamentu Stanu. Według FBI część maili zawierała informacje poufne lub tajne. Część z nich mogła zostać wykradziona przez hackerów. Jednak szef FBi James Comey nie zalecał postawienia jej zarzutów i stąd zaleceniem Prokurator Generalna Loretta Lynch nie oskarżyła jej o popełnienie przestępstwa

Clinton oświadczyła ostatnio, że używała prywatnego serwera za radą b. sekretarza stanu Colina Powella.

Wcześniej podawaliśmy, że Kongres USA zajmie się dokumentami FBI ws. maili Hillary Clinton. Komisja Nadzoru Izby Reprezentantów USA poinformowała o otrzymaniu od FBI pewnej liczby dokumentów dotyczących używania przez Hillary Clinton prywatnej skrzynki mailowej do celów służbowych, gdy była ona sekretarzem stanu USA. Obecnie służby komisji badają materiały otrzymane z FBI. Są one opatrzone klauzulą tajności, stąd na razie żadne informacje na ten temat nie będą udzielane.

Jak informowaliśmy, w raporcie przesłanym przez Federalne Biuro Śledcze mają znajdować się wyjaśnienia, dlaczego agencja uznała Hillary Clinton za niewinną w sprawie ujawnienia przez nią tajnych informacji poprzez wysyłanie ich z niezabezpieczonej skrzynki pocztowej.

FBI uznało Clinton za niewinną w sprawie w czerwcu tego roku, twierdząc, że dopuściła się „skrajnego niedbalstwa”. Następnie jej niewinność potwierdził Departament Sprawiedliwości.

Czytaj także: Poważne zarzuty FBI pod adresem Hilary Clinton

Rp.pl / Kresy.pl