Chicago: Polonia kontra Clinton [+VIDEO]

Polacy z USA zorganizowali w Chicago pikietę przeciwko Hillary Clinton, która przyjechała do miasta na spotkanie wyborcze. Protestowali przeciwko obraźliwym słowom jej męża, Billa, byłego prezydenta USA nt. Polski. Wspólne oświadczenie wydały również dwie wielkie organizacje zrzeszające Polaków i Węgrów z USA.

Hillary Clinton, starająca się o nominację Demokratów w tegorocznych wyborach prezydenckich, zbierała w czwartek w Chicago pieniądze na swoją kampanię wyborczą. By wejść na spotkanie wyborcze, trzeba było kupić bilet, kosztujący co najmniej 1000 dolarów.

Przed wejściem do kina, w którym odbywało się spotkanie, odbyła się polska demonstracja. Pikietę zorganizowało Koło Solidarność działające w Chicago. Polacy protestowali przeciwko słowom męża Hillary, Billa Clintona, który tydzień temu zakwestionował jakość polskiej, a także węgierskiej demokracji. Mówił też, że w tych krajach dąży się do przywództwa w stylu Putina.

Na wiecu zebrało się ok. 200 osób. Mieli ze sobą biało-czerwone flagi, a także transparenty z napisami: „Polska jest demokratycznym krajem”, „PiS odnowa Polski”, „Jesteśmy dumni z demokratycznego rządu RP”, „Hillary do więzienia”. Widoczne były również zdjęcia prezydenta Andrzeja Dudy.

Według korespondenta radia RMF FM przedstawiciele Polonii Amerykańskiej zapowiadają, że to dopiero początek ich działań i będą namawiać wszystkich Polaków głosujących w USA, by wstrzymali się z popieraniem Hillary Clinton.

Dwa zhańbione narody

W reakcji na wypowiedź byłego amerykańskiego prezydenta Billa Clintona, wspólne oświadczenie wydały American Hungarian Federation i Kongres Polonii Amerykańskiej. W piśmie zatytułowanym „Dwa zhańbione dwa narody” przedstawiciele społeczności amerykańskiej polskiego i węgierskiego pochodzenia wyrazili zaniepokojenie obraźliwymi komentarzami Billa Clintona, które kwestionują demokratyczny charakter społeczeństwa w Polsce i na Węgrzech. Autorzy oświadczenia podkreślają, że były prezydent zupełnie minął się z prawdą:

„Obecne rządy Polski i Węgier wybrała znacząca większość w wolnych i sprawiedliwych wyborach, uznanych za takie przez wspólnotę międzynarodową i cieszą się one szerokim poparciem społecznym. Fakt, że są one politycznie konserwatywne może Clintonowi lub innym nie odpowiadać, ale to w żaden sposób nie umniejsza ich demokratycznego charakteru i reputacji na arenie międzynarodowej jako wolnych i suwerennych, podobnie jak powszechnie wybranych rządów socjalistycznych, które je poprzedzały”.

Przedstawiciele amerykańskiej Polonii i Węgrów napisali, że oba narody ciężko zapracowały na swoją wolność, przez lata walcząc z tyranią sowiecką i przyczyniając się do rozpadu ZSRR.

„To ironiczne, że na 60-lecie dwóch decydujących wydarzeń, które zwiastowały koniec komunizmu, Stany Zjednoczone sugerują, że Polacy i Węgrzy zapragnęli odwrócić się od wolności na rzecz odnowionej dyktatury. Jest to poważne oskarżenie, które okrywa hańbą dziedzictwo blisko dwunastu milionów Amerykanów polskiego i węgierskiego pochodzenia mieszkających obecnie w Stanach Zjednoczonych. A jeszcze większą hańba tych, którzy z nim występują, bez względu na to, kim są– napisano w oświadczeniu podpisanym przez prezesa American Hungarian Federation Franka Koszorusa i Franka J. Spulę, prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej.

Według najnowszych sondaży Donald Trump i Hillary Clinton cieszą się wśród Amerykanów niemal takim samym poparciem. Na byłą sekretarz stanu chce głosować 41 proc. prawdopodobnych wyborców, zaś na faworyta republikanów – 40 procent.

Dziennikzwiazkowy.com / rmf24.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. agricola
    agricola :

    To zachodnie internacjonalistyczne bolszewickie robactwo jest dużo groźniejsze od ruskiej zarazy. Wojna światowa pewna, ale będzie to wojna normalnych ludzi ze sqrwysynami.
    Niestety to sqrwysyni mają armię i czołgi.

  2. zefir
    zefir :

    Za antypolską,debilną postawę Billa w ramach kampanii przedwyborczej jego żony Hilary Clinton,Polacy i Węgrzy z obywatelstwem amerykańskim winni solidarnie w najbliższych wyborach prezydenckich głosować na Trumpa,pokazując zgniłym demokratom i niewiarygodnej Hilary wymowną figę.W przeciwnym wypadku będą dla mnie paskudnymi ,nie szanującymi się usłużnymi ciotami.