Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w drugiej połowie maja, PiS mógłby liczyć na więcej głosów, niż PO i Nowoczesna razem wzięte – wynika z sondażu instytutu CBOS.
Według CBOS, obecnie na PiS chciałoby zagłosować 36 proc. badanych Polaków, czyli o 2 pkt. proc. więcej, niż w pierwszej połowie tego miesiąca. Z kolei PO wyprzedziło Nowoczesną – na partię Grzegorza Schetyny mogłoby zagłosować 16 proc. ankietowanych (bez zmian), a Ryszarda Petru – 14 proc. (spadek o 4 pkt. proc.). Straciło także ugrupowanie Kukiz’15, które mogłoby liczyć na 6 proc. głosów (spadek o 2 pkt. proc.). PSL odnotowało poparcie 5 proc. badanych przez CBOS (wzrost o 1 pkt. proc.). Progu wyborczego nie przekroczyłyby: SLD (4 proc.), Partia Razem (3 proc.) oraz KORWiN (3 proc.).
Sondaż przeprowadzono w dniach 18-29 maja tego roku na liczącej 932 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
Wp.pl / Kresy.pl
Często pod adresem PO i Nowoczesnej można usłyszeć zarzuty, że są to ugrupowania działające w obcym interesie. Były obecne również głosy, że ugrupowanie Tuska było ponoć finansowane z Niemiec.
Oglądając wypowiedzi posłów PO i Nowoczesnej, trudno się takimi przesłankami nie interesować. Kiedy prezydent Niemiec Joachim Gauck mówi, że ”Polacy nie potrafią okazać chrześcijańskiego miłosierdzia” – przedstawiciele PO i Nowoczesnej, pokornie chylą głowy przyznając mu rację, zamiast bronić dobrego imienia Polaków, jako posłowie Rzeczypospolitej.
Pytanie, które nasuwa się samo: Czy robią to za darmo?
Adam Andruszkiewicz
czemu w Polsce połowa posłów to mniejszość niemiecka? A reszta żydowska? Tylko z Kukiza są polscy posłowie…..