Rzecznik rządu Rafał Bochenek stwierdził, że przebieg przesłuchania został utajniony ze względu na dobro postępowania.
Premier była przesłuchiwana dzisiaj w krakowskiej Prokuraturze Okręgowej w charakterze świadka.
Rzecznik rządu stwierdził: Przesłuchanie trwało prawie trzy godziny, pani premier w trakcie tego przesłuchania odpowiadała na liczne pytania prokuratorów. Cały czas oczywiście czekamy na zakończenie całego postępowania, bo – tak jak wielokrotnie wcześniej państwu mówiliśmy zależy nam na tym, aby ta sprawa została doprowadzona do samego końca i poprzedzona (…) rzetelnym, obiektywnym, kompleksowym wyjaśnieniem wszelkich okoliczności tej sprawy.
CZYTAJ TAKŻE:
Kolonko o wypadku Szydło: To jednak jest Polska dwóch prędkości? Jedna dla władzy – druga dla obywateli?
Prokuratura i ABW badają okoliczności wypadku premier Szydło. Pilna narada w MSW
Bochenek zaznaczył, że przesłuchanie miało na celu wyjaśnić okolicznościwypadku, ale on nie może odpowiadać na pytania o sam przebieg przesłuchania, ponieważ zostało ono utajnione. Jak tłumaczył było to podyktowane przede wszystkim troską o dobro całego postępowania.Rzecznik podkreślił, że premier Szydło, tak, jak każdy inny obywatel stawiła się w siedzibie prokuratury, by złożyć zeznania jako świadek i osoba pokrzywdzona w wypadku komunikacyjnym. Zaznaczył, że Beacie Szydło zależy, aby sprawę wypadku doprowadzić raz na zawsze do końca; wyjaśnić rzetelnie i obiektywnie wszelkie okoliczności.
kresy.pl / rp.pl
Raczej narada a nie przesłuchanie heheheh :-((( dla ciemnej masy pisuarowych wyborców ten tekst. na pytanie : czy pseudo kolumna używała sygnałów dźwiękowych ? trzeba kombinować odpowiedź 3 godziny ???? trzeba :-))) heheheh