“Po co Rosja miałaby atakować kraje bałtyckie, Polskę czy kogokolwiek innego?” – dopytywał ambasador Rosji w Warszawie Siergiej Andrejew w wywiadzie dla TVN24 Biznes i Świat. Jak zaznaczył, atakowanie Polski nie miałoby sensu, gdyż potencjał militarny NATO jest wielokrotnie większy niż rosyjski.

Ambasador wyraził przekonanie, że na Ukrainie nie ma miejsca agresja ze strony Rosji:

“My wydarzenia na Ukrainie postrzegamy zupełnie inaczej, nie podzielamy też opinii na temat sytuacji w naszym własnym kraju” – zaznaczył. Jak stwierdził ambasador, w Donbasie nie ma rosyjskich żołnierzy. Podał on również swoją interpretację przyczyn konfliktu na Ukrainie:

“Rządy USA, krajów UE wspierały ekstremistów, których pośród protestujących było coraz więcej. Zakończyło się to tym, że na Ukrainie mieliśmy do czynienia z przewrotem. To jest istota, początek wszystkich nieszczęść, z którymi boryka się Ukraina” – oznajmił. Ambasador Rosji zaznaczył również, że “nie było aneksji Krymu”, gdyż ludność półwyspu chciała przyłączyć się do Rosji. Dyplomata uważa też, że mieszkańcy prorosyjskich regionów Ukrainy ufają Federacji Rosyjskiej:

“Mieszkańcy tych rejonów nie wierzą ani władzom w Kijowie, ani zachodnim rządom, które je wspierają. Wierzą natomiast Rosji” – mówił. Rosyjski ambasador odniósł się także do kwestii ewentualnego zagrożenia rosyjskiego dla Polski. Dyplomata zapytał retorycznie, po co Rosja miałaby atakować Polskę.

tvn24.pl / Kresy.pl

11 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. piotr_b
    piotr_b :

    Na pytanie po co Rosja miałaby atakować Polskę z odpowiedzią mieliby problem nawet greccy filozofowie. Natomiast nasi filozofowie z Wiejskiej mają swoją odpowiedź wyuczoną na pamięć, mianowicie: Bo tak.

  2. zan
    zan :

    W 2003 mówiono, że Irak chce zaatakować Amerykę. W tym celu bezczelnie zmyślono tzw. bronie masowego rażenia – co nawet dla laika było absurdem, bo przemysł wytwarzający takie bronie jest POTĘŻNY i nie da się ukryć w kanciapie. Niestety, ale większość ludzi to ignoranci pozbawieni elementarnej dociekliwości. Dotyczy to nawet ludzi wykształconych, specjalistów, lekarzy, studentów. Oni nie rozumieją implikacji członkostwa w NATO (agresywne imperium a nie sojusz jak w 1939), nie potrafią odpowiedzieć na pytania: ile kosztuje inwazja na Polskę, jaki zysk, czemu Rosja nie zaatakuje Rumunii i Finlandii, czemu nie zajęła Gruzji, czemu nie wejdzie do Iranu…Na razie Rosja nie zaatakowała nawet Ukrainy. DEBILOM negującym ten FAKT zwracam uwagę, że Rosja nie zajęła nawet nadgranicznego prorosyjskiego Charkowa i nie wsparła w znaczący sposób rosyjskiego powstania w Donbasie. np. ani razu nie użyto rosyjskiego lotnictwa, a baterie UPAiny spokojnie nękają Donieck…więc gdzie tu napaść na Polskę. Powtarza: mamy kolejne BRONIE MASOWEGO RAŻENIA Z IRAKU. Bezczelne, parchate kłamstwo.

      • janek24
        janek24 :

        Chciałbym zaznaczyć, że kolega napisał, że Rosja nie wsparła powstańców w ZNACZĄCY sposób, nie powiedział że pomocy nie było wcale (a dodam jeszcze że sowietów to nie ma tam w ogóle, co najmniej od 25 lat). Poparł to dosyć logicznym, w moim odczuciu, wywodem, że gdyby ta pomoc faktycznie byłaby tak duża, to na Ukrainie już dawno byłoby “pozamiatane”. Ja dodam ze swojej strony kolejny logiczny, w moim odczuciu, wywód, że gdyby faktycznie Rosjanie wysłali na Ukrainę tyle wojska i sprzętu, ile uważa chociażby dowództwo Ukraińskiej Armii, to do dzisiaj mielibyśmy za pewne setki filmików i zdjęć we wszelkiej formie, kiedy te wojsko i sprzęt przekracza chociażby granicę. Skoro nic takiego nie ma, to można z dużą dozą prawdopodobieństwa przyjąć, że jakakolwiek pomoc jest na tyle mała, że można ją względnie bezpiecznie ukryć przed wszelkimi ciekawskimi oczami.

        • zan
          zan :

          Dokładnie tak. Rosja najwyraźniej liczy się z presją Zachodu nawet jeśli chodzi o tereny Doniecka i Ługańska gdzie jednak ma oparcie w miejscowej ludności. Nawiasem mówiąc – ludności nękanej i poniżanej przez Kijów przy aprobacie USA i Europy. We wschodniej Ukrainie NATO nie powinno mieć nic do gadania, ale jednak gada. Jak więc wytłumaczyć bezpośredni atak Rosji na kraj związkowy NATO? To są wyżyny absurdu.

      • jerzyjj
        jerzyjj :

        WYLACZ TELEWIZJE (TVN,TVP czyli te oglupiacze) A W TO MIEJSCE WLACZ RACJONALNE MYSLENIE…
        MOZG MA KAZDY A NAWET KURA NATOMIAST ROZUM JAKO POCHODNA TEGO TWORU NATURY TO MIALES MIEC ALE TYLKO W ZALOZENIACH TYCH CO CIEBIE SPLODZILI.
        A MYSLENIE?
        NO COZ JEST TO COS CO SIE TOBIE NIGDY NIE PRZYTRAFILO JAK WIEKSZOSCI ,,RUSOFOBOW” OGLUPIONYCH PRZEZ POLSKOJEZYCZNE…
        PS.
        Trzeba bylo milczeć i wyglądać jak głupek niż zabrać głos i rozwiać wszelkie wątpliwości.

        • zefir
          zefir :

          “jerzyjj”:Postulujesz “WŁĄCZ RACJONALNE MYŚLENIE”.Ale dla wielu to bardzo trudne.Lubią słuchać ,oglądać to co chcą,co lubią-po co im samodzielne myślenie,toż to ogromny wysiłek,a jak pojawią się wątpliwości-toż to dodatkowy wysiłek.Wygodnym jest mieć podaną na talerzu gotową papkę tvn-u,czy szechterlandu,to takie kojące wszelkie rozterki.Przekonałem się z autopsji,że dla wielu rusofobia kojarzy się z ruską fobią wobec Polaków.Jak tłumaczyłem o co chodzi w tym określeniu to faktycznie miałem wrażenie że mówię do głupka.

  3. horodenka
    horodenka :

    Jeśli chodzi o okupację to Rosja okupowala tzw.ziemię ukraińską od 1654roku do 1918r. Następnie jako Rosja Bolszewicka od 1918r do 1992 roku. Do 1992r nigdy na mapie świata nie było państwa ukraińskiego. Natomiast Polskę w 1772 r rozebraly trzy państwa: Austria , Prusy i Rosja. do 1918 roku. Samodzielną Rosję to laliśmy jak psów. Które państwo rządzilo na Kremlu ,oczywiście Polacy w1610 r Które państwo w Europie pokonalo Rosję ? Zaadne. Tylko Polska rozgromila Rosję w 1920 r. Kojoto. niech banderowiec nauczy się historii.