Wyborcza szkaluje naukowca

Gazeta Wyborcza twierdzi, że Chris Cieszewski kłamał w trakcie poniedziałkowej konferencji poświęconej katastrofie smoleńskiej, tymczasem dziennikarze Rzeczpospolitej oskarżają o pisanie nieprawdy samą Wyborczą.

Deepak Mishra z University of Georgia nie brał udziału w analizie na temat smoleńskiej brzozy. Chris Cieszewski kłamał – ocenia “Gazeta Wyborcza”. Tymczasem Paweł Majewski, dziennikarz “Rzeczpospolitej, udowadnia, że Cieszewski nie powoływał się w swoim referacie na to nazwisko

Cieszewski na poniedziałkowej konferencji naukowej na temat Smoleńska zaprezentował wyniki swoich kilkumiesięcznych analiz. Wraz ze współpracownikami z USA stwierdził, że brzoza, o którą miał zahaczyć samolot, musiała być złamana co najmniej 5 dni przed katastrofą.

Ekspert zapewniał, że w jego zespole znaleźli się wybitni specjaliści. “Cieszewski, który pracuje na wydziale leśnym, podkreślał, że w pracach nad analizą zdjęć uczestniczyło kilku wybitnych naukowców z USA: Arun Kumar, Deepak Mishra, Roger Lowe i Pete Bettinger” – czytamy w “Gazecie Wyborczej”. Jeden z dziennikarzy pisma opisuje swoją korespondencję z Mishrą, w której ten informuje go, że wie o pracach Cieszewskiego, ale nie brał w nich udziału. “Mamy dowód na kłamstwo eksperta PiS od brzozy” – konkluduje dziennik.

Istotnie nazwisko Mishry znajduje się w programie II konferencji smoleńskiej. Jednak każdy kto wysłuchał wykładu Cieszewskiego na konferencji może łatwo się przekonać, że ten uprzedził o zmianach, które w nim zaszły (również w tytule i treści).

– Autorstwo jest inne niż było oryginalne. Głównie ze względu na to, że wyniki były tak drastyczne, żeśmy po prostu postanowili, że musimy mieć najlepszych na świecie ekspertów. W związku z tym zaczęliśmy szukać innych – powiedział Cieszewski przed wygłoszeniem referatu, w którym mówił o brzozie (w tym dniu nie był to jego pierwszy odczyt – red.). Potem wymienił nazwiska dwóch osób, które uczestniczyły w jego pracach, określając je jednymi z najlepszych na świecie w dziedzinie fotogrametrii.

Mishra z maila “Wyborczej” nie uzyskał precyzyjnych informacji. Dowiedział się, że Cieszewski “pokazał niezbyt wyraźne zdjęcia satelitarne” i “wyjaśnił, że jedną z osób, która pomogła stworzyć teorię (brzozy, która mogła złamać się wcześniej – red.) był prof. Deepak Mishra”.

Początkowo informacje o tym, że Cieszewski w żadnej z publicznych prezentacji nie użył nazwiska kolegi z uniwersytetu, nie znalazły się w artykule “Gazety Wyborczej”. Po kilku godzinach od podania przez Rzeczpospolitą informacji prostujących rzekome kłamstwo, tekst na stronie internetowej dziennika został zaktualizowany. Podtrzymano zarzuty, choć autor przyznaje, że Cieszewski na konferencji “nie wymienił Mishry”. “Nazwisko Mishry znalazło się na oficjalnej stronie konferencji, i w programie jest do dziś” – dowiadują się czytelnicy “GW” w jednym z akapitów tekstu.

Z tekstu zniknęło zdanie “Cieszewski (…) podkreślał, że w pracach nad analizą zdjęć uczestniczyło kilku wybitnych naukowców z USA”. Zarzut dotyczy już nie występu na konferencji, a momentu zgłoszenia referatu (swoje wystąpienia należało zgłosić do 15 lipca, a cały referat przysłać do 23 września – red.). Po aktualizacji możemy przeczytać: “zgłaszając swój referat, powołał się, że w pracach nad analizą zdjęć uczestniczyło kilku wybitnych naukowców z USA”.

Później na stronie pojawiło się wytłumaczenie autora. Opisał w nim sprawę, podkreślając, że nazwisko Mishry pojawiało się w materiałach konferencyjnych i na portalu niezalezna.pl. “W zmodyfikowanej wersji referatów nazwiska prof. Mishry już nie było – i tej informacji w moim sobotnim artykule zabrakło. To jest właśnie ta nieścisłość o której pisałem wcześniej” – przyznaje autor. Wskazuje, że publikacja portalu niezalezna na temat udziału Mishry w badaniach, zniknęła dziś z Internetu.

Oświadczenie w tej sprawie wydał zespół parlamentarny którym kieruje poseł PiS Antoni Macierewicz. “W rozmowie z Przewodniczącym Zespołu Parlamentarnego prof. Chris Cieszewski jednoznacznie potwierdził, że pan Deepak Mishra nie był współautorem jego pracy” – czytamy.

Macierewicz zapowiada “kroki prawne wobec autora ww. artykułu oraz redaktora naczelnego Adama Michnika”.

Paweł MajewskiRp.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply