“Szef MSZ Polski zapiał jak kogut” – pisze rosyjskie wydanie. Gazeta podkreśla, że Polska jest klientem Waszyngtonu i Brukseli i z jej zdaniem mało kto się liczy.
CZYTAJ TAKŻE: Schetyna: sankcje przeciwko Rosji mogą być zaostrzone
“Rossijskaja Gazieta” skomentowała słowa ministra spraw zagranicznych Grzegorza Schetynyo możliwym zaostrzeniu sankcji na RosjĘ, które padły na antenie Polsat News.
Zignorował[Schetyna] ten oczywisty fakt, że to nie Warszawa dyktuje Waszyngtonowi czy Brukseli zasady gry, a na odwrót, polscy politycy, starając się zasłużyć na pochwałę Białego Domu, wypełniają dyrektywy amerykańskiej administracji– pisze rosyjskie wydanie.
Dziennik kpi również, że polski minister z „blaskiem w oczach, godnym odważnego krawca, który jednym uderzeniem powala siedmiu” zaprezentował swoje możliwości.
“Rossijskaja Gazieta” podejrzewa też Schetynę o “manię wielkości”:
I jeśli Schetyna na poważnie uważa, że USA i Europa bacznie śledzą polskie inicjatywy i jego[Schetyny] własne stanowisko, to można podejrzewać odczuwanie “manii wielkości” u nowego szefa polskiej dyplomacji– czytamy.
Głośne oświadczenia Schetyny – to kolejna PR-owska próba podniesienia międzynarodowego znaczenia swojego kraju przez polskich polityków– zauważa również dziennik. W artykule podkreśla się również, że “mająca napoleońskie plany Warszawa, pozostaje ubogim krewnym” dla Zachodu.
Jednocześnie dziennik krytykuje wzmiankę Schetyny o rzekomym stanowisku “wolnego świata” wobec polityki Rosji. Wszystkie kraje europejskie mówią jednym głosem, razem z Australią, USA i Kanadą. Wolny świat mówi “nie” takiej polityce– mówił na antenie Polsat News Schetyna. “Rossijskaja Gazieta” zastanawia się, czy wg Schetyny “wolny świat” to jedynie Unia Europejska i kilka innych państw i czy reszta państw wg niego nie ma prawa do własnego zdania, w tym w kwestii ukraińskiej.
rg.ru/wp.pl/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!