Janusz Korwin-Mikke udał się na Krym w celu przekonania się o panującej na półwyspie sytuacji. Lider partii KORWiN zwrócił też uwagę na zakłamanie czołowych polskich mediów i ich bezkrytyczne podzielanie ukraińskiego punktu widzenia.

Korwin-Mikke podkreślił, że nie miało znaczenia, czy dane medium sympatyzuje z PO, PiS-em czy SLD – wszystkie według polityka prezentowały ukraiński punkt widzenia.

“Zdecydowana większość ludzi jest pro-rosyjska”– relacjonuje Korwin-Mikke. Zaznaczył on, że z przejścia Krymu pod władzę Rosji powinni cieszyć się demokraci, skoro większość ludzi na Krymie chciała przyłączyć się do Federacji Rosyjskiej. W sieci zamieszczono też zdjęcia polityka z kolacji z imamem i innymi Tatarami krymskimi.

YouTube.com / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mopveljerzyjj
    mopveljerzyjj :

    Prokuratura Generalna Rosji uznała, że Ukraina nie ma praw do Krymu. Według rosyjskich ekspertów, Nikita Chruszczow przekazując w 1954 roku półwysep Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej naruszył nie tylko konstytucję Związku Radzieckiego, ale również ustawę zasadniczą Rosyjskiej Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Radzieckiej.
    Wniosek o zbadanie tej sprawy skierował do Prokuratury Generalnej deputowany “Sprawiedliwej Rosji” Siergiej Mironow. W odpowiedzi przygotowano dokument, który – według agencji Interfax – zdecydowanie uznaje decyzję z 1954 roku za niezgodną z prawem. W dokumencie można przeczytać, że Rada Najwyższa Republiki Rosyjskiej nie miała pełnomocnictw do przekazywania wchodzących w jej skład terytoriów innej sojuszniczej republice.
    Ten argument rosyjskie władze wykorzystywały już wielokrotnie, aby uzasadnić aneksję Krymu. Jednak – jak przypominają międzynarodowi eksperci – po rozpadzie ZSRR Rosja nie zgłaszała pretensji terytorialnych wobec Ukrainy, a w wielu dokumentach potwierdzała jej status graniczny.
    PS… ONZ: Ukraina nie jest suwerennym państwem, a Rosja nie dokonała agresji.
    Eksperci Organizacji Narodów Zjednoczonych ustalili, że w świetle obowiązującego prawa międzynarodowego państwo Ukraina nie ma granic i w zasadzie… nie istnieje – alarmuje agencja novorus.info. Idąc dalej, skoro kraj nie ma oficjalnej granicy, to nie tylko nie można mówić o jej naruszaniu, lecz również o separatyzmie.

    Po upadku Związku Sowieckiego Ukraina nie sformalizowała w odpowiedni sposób w ONZ swoich granic i… nadal pozostaje okręgiem administracyjnym. Okazuje się, że kwestia demarkacji granic Ukrainy została uwzględniona jedynie w projekcie porozumienia z Unią Europejską – ta ostatnia zobowiązała się do pomocy w przeprowadzeniu legalizacji jej granic z państwami sąsiednimi. Przy czym nie określono, kiedy miałoby to nastąpić.

    Wprawdzie Ukraina w granicach sprzed konfliktu z Rosją była uznawana za państwo i nikt nie podważał jej terytorialnego kształtu, niemniej jednak lukę w sformalizowaniu stanu faktycznego z pewnością wykorzysta Władimir Putin. Zresztą Kreml już odniósł pierwsze zwycięstwo: 7 kwietnia 2014 roku ósmy Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-moon wygłosił oświadczenie, które zostało zakazane do dystrybucji w ukraińskich mediach i Internecie, a w którym stwierdził, że ONZ nie może uznać działania Federacji Rosyjskiej względem Ukrainy jako naruszenia prawa, ponieważ zgodnie z dokumentami terytorium Ukrainy jest okręgiem administracyjnym ZSRS, nie jest zatem suwerennym państwem.Zdaniem ekspertów – Rosja może teraz złożyć oświadczenie o przynależności terytorium ukraińskiego do państwa rosyjskiego, zastrzegając, iż wszystko, co dzieje się w tym regionie stanowi wewnętrzną sprawę Rosji. Oznacza to, iż z punktu widzenia prawa międzynarodowego wybory z dnia 25 maja są nieważne.
    ROZPOWSZECHNIANIE TEJ INFORMACJI NA UKRAINIE JEST ZABRONIONE PRZEZ KIJOWSKICH BANDYTÓW !!!

  2. patriota
    patriota :

    Cieszę się, że Mikke nie idzie z głównym probanderowskim nurtem dominującym w sferach rządowych. To absurd, by pytać brudnych upaińców o zgodę wjazdu do suwerennego państwa. Gdzie w tym wszystkim idea wolności gwarantowana przez konstytucję ??? Zaobserwował i powiedział to, o czym wszyscy wiemy: mieszkańcom Krymu jest lepiej żyć pod władzą Rosji niż zbrodniczej, pogrążonej w chaosie i anarchii upainy.