To była zbrodnia litewskich kolaborantów Hitlera na mieszkańcach polskiej wsi Glinciszki na Wileńszczyźnie. Pociągnęła za sobą polski odwet na litewskiej wsi Dubinki. Dziś Litwini mówią tylko o Dubinkach. To ich „polityka historyczna”.
Polska nie wycofa się tak łatwo z podatku dla posiadaczy aut spalinowych, co obiecywał m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Sprzeciwia się temu Komisja Europejska i danina może zacząć obowiązywać już w 2026 r.
W marcu marszałek Sejmu Szymon Hołownia obiecywał wycofanie z wprowadzenia podatku dla posiadaczy aut spalinowych, co było zobowiązaniem zaciągniętym przez rząd Mateusz Morawieckiego. Wcześniej minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz deklarowała powrót do negocjacji w tej sprawie z Komisją Europejską.
"Bardzo asertywnie będziemy rozmawiać z Komisją Europejską, aby usunąć podatek od samochodów spalinowych. Trzeba wprowadzać Zielony Ład, chcemy mieć czyste powietrze, ale do tego trzeba dochodzić zachętami - te zachęty są w Krajowym Planie Odbudowy, my je zwiększamy – a nie zakazami, które obrócą społeczeństwo przeciwko Zielonemu Ładowi" - deklarowała Pełczyńska-Nałęcz.
AP: Ukraińcy zaatakowali rosyjskie pozycje przy pomocy potajemnie dostarczonych amerykańskich rakiet
Ukraina po raz pierwszy zaczęła używać rakiet balistycznych dalekiego zasięgu dostarczonych w tajemnicy przez Stany Zjednoczone, atakując w zeszłym tygodniu rosyjskie lotnisko wojskowe na Krymie - twierdzi Associated Press. (more…)
Sejm zagłosował za uznaniem "języka śląskiego" za język regionalny. "Przeciwko" było 186 posłów, "za" 236, a 5 wstrzymało się od głosu.
Za projektem opowiedziała się koalicja rządząca i dwóch posłów PiS - Bolesław Piecha i Marek Wesoły. Wniosek Konfederacji o odrzucenie projektu nie zyskał poparcia sejmowej większości.
"Zmiana ustawy to niby tylko kwestia dopisania kilkunastu liter, dwóch wyrazów: język śląski, ale to tak naprawdę zmiana myślenia i funkcjonowania państwa" - stwierdziła poseł KO ze Śląska Monika Rosa podczas dyskusji nad aktem normatywnym.
Maciej Lasek sabotuje projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego - alarmuje poseł Konfederacji Michał Wawer. "Dlaczego i na czyje zlecenie?!" - pyta.
W środę poseł Michał Wawer (Konfederacja) odniósł się w swoim wystąpieniu w Sejmie do sprawy projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. "W tym tygodniu od Przewodniczącego Rady Nadzorczej Centralnego Portu Komunikacyjnego usłyszeliśmy informację, że komponent kolejowy CPK, który jest już zaprojektowany, jest praktycznie w trakcie realizacji, zostanie zlikwidowany i wycofany do etapu koncepcyjnego, gdzie rząd i spółka CPK będzie się dopiero zastanawiać nad tym, jak ten komponent ma wyglądać, to oznacza kilka lat opóźnienia w realizowaniu CPK" - podkreślił polityk.
Jak dodał, "oznacza miliardowe straty dla polskiej gospodarki i oznacza, że będzie to prawdopodobnie pierwszym krokiem do likwidacji również projektu lotniska, bo po co nam lotnisko w Baranowie skoro nie będziemy mieli torów, które do tego lotniska będą prowadziły".
Rusza społeczna akcja w sprawie CPK. "Składamy obywatelski wniosek o przeprowadzenie pilnej kontroli w CPK i w biurze pełnomocnika rządu" - informuje Maciej Wilk. "Czas zacząć działać" - dodaje.
W środę Maciej Wilk, ekspert ds. lotnictwa, dyrektor operacyjny kanadyjskich linii lotniczych Flair Airlines, wcześniej związany z PLL LOT, wezwał na platformie X do składania wniosków o przeprowadzenie przez Najwyższą Izbę Kontroli kontroli w spółce CPK i w biurze pełnomocnika rządu ds. CPK Macieja Laska. W swoim wpisie podał instrukcję krok po kroku, jak drogą elektroniczną wysłać wniosek.
‼️ CZAS ZACZĄĆ DZIAŁAĆ ‼️
34-letni obywatel Azerbejdżanu handlował bez zezwolenia truskawkami w centrum Warszawy. Groził strażnikom miejskim, którzy podjęli wobec niego interwencję, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle", dodając, że "zna ludzi, którzy zajmują się takimi sprawami". W związku z groźbami karalnymi został zatrzymany przez policję.
Do zdarzenia doszło w niedzielę na Placu Defilad w Warszawie. Strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego podjęli interwencję wobec mężczyzny, który na Placu Defilad sprzedawał truskawki. 34-letni obywatel Azerbejdżanu handlował bez zezwolenia.
Pomimo wcześniejszych upomnień, że powinien zarejestrować swoją działalność i uzyskać pozwolenie z gminy, mężczyzna tego nie zrobił. Mundurowi podjęli więc decyzję o skierowaniu sprawy do sądu, a zajęty towar miał być zdeponowany w chłodni.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!