Jak informują polskie media na Wileńszczyźnie zmarł Jan Gabriel Mincewicz, jeszcze w czasach ZSRR czołowy animator polskiej kultury w tym zamieszkanym przez Polaków regionie. Miał 78 lat.

Jan Gabriel Mincewicz urodził się 25 marca 1938 r. w Sużanach w województwie wileńskim. W 1968 r. ukończył Wileńskie Konserwatorium, czołową uczelnię muzyczną republiki. Po jej ukończeniu podjął pracę w Wileńskiej Szkole Średniej nr 26 jako nauczyciel muzyki. Stracił pracę po 13 latach za to, że prowadził dla uczniów tajną katechezę. Od 1975 roku pracował jako nauczyciel muzyki już w Szkole Średniej Nr 1 w Niemenczynie w rejonie wileńskim, do 1992 roku. Od tego roku zaangażował się w działalność polityczną. Zdobył mandat w litewskim Sejmie z ramienia Związku Polaków na Litwie. Już z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Mincewicz jeszcze dwukrotnie, w 1996 i 2000 roku zdobywał miejsce w parlamencie z jednomandatowego okręgu Wilno-Szyrwinty. Od 2004 poza parlamentem. W 2007 roku został radnym rejonu wileńskiego. Kilkukrotnie sprawował w tym rejonie funkcję wicemera.

Postać Mincewicz jest jednak Polakom Wileńszczyzny najbardziej znana z ofiarnej działalności kulturalnej. W 1981 roku na bazie chóru szkolnego Mincewicz założył Zespół Pieśni i Tańca “Wileńszczyzna”, który stał się w swoim czasie jedną z głównych inicjatyw, która pozwoliła na przetrwanie polskiego folkloru w regionie. “Wykonał ogromną pracę dokumentacyjną, jeżdżąc po wsiach, nagrywając melodie i zapisując słowa utworów” – pisze o ówczesnych działaniach Mincewicza redakcja portalu Wilnoteka. Zebrany materiał kierownik “Wileńszczyzny” wykorzystywał w widowiskach przygotowywanych przez zespół takich jak: “Zaloty”, “Wesele wileńskie”, “Noc Świętojańska na Wileńszczyźnie”, “Kaziuki Wileńskie” ,”Wieczorynka w Skrobuciszkach”. Mincewicz sam napisał dla zespołu 30 utworów, w tym muzykę i tekst pieśni “Wileńszczyzny drogi kraj”, która obok “Roty” stała się w prkatyce hymnem miejscowych Polaków. Mincewicz był również autorem książek o folklorze Wileńszczyzny (“Pieśni Wileńszczyzny”, “Nasze pieśni”) oraz podręczników do nauczania muzyki dla miejscowych szkół polskich. Zainicjował też Festiwal “Kwiaty Polskie” w Niemenczynie oraz Festiwal Pieśni i Poezji Religijnej “Ciebie, Boże, wysławiamy”. Pod kierownictwem Mincewicza “Wileńszczyzna” występowała w Australii, Belgii, Holandii, Francji, Niemczech, Anglii, Austrii, Włoszech, Watykanie, Stanach Zjednoczonych Ameryki. Z jego dorobku korzystały także inne zespoły folklorystyczne tworzone przez miejscowych Polaków.

Za swoją działalność Jan Mincewicz był odznaczany przez Polskę i miejscową społeczność medalami i tytułami: Medalem Komisji Edukacji Narodowej, Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi RP, Złotym Pucharem Stowarzyszenia Dziennikarzy RP, nagrodą im. Brata Alberta, tytułem Zasłużony dla Kultury Polskiej, a także tytułem “Polaka Roku 1998” w plebiscycie “Kuriera Wileńskiego”. Śmierć zasłużonego animatora kultury odnotowały wszystkie media polskie na Wileńszczyźnie. W komunikacie na stronie Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin określono Mincewicza jako “wspaniałego wychowawcę pokoleń powojennych młodzieży polskiej na Litwie, wielkiego człowieka i patriotę Ziemi Wileńskiej”. Portal Wilnoteka przypomniał odcinek tworzonego przez redakcję magazynu telewizyjnego poświęcony trzydziestoleciu powstania “Wileńszczyzny”.

wilnoteka.lt/awpl.lt/l24.lt/kresy.pl

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. gienek1949
    gienek1949 :

    Jak smutno jest człowiekowi czytać takie wiadomości. Wspaniały wielki człowiek i Patriota. Z moją ś.p. Żoną, spotykaliśmy Go wielokrotnie na Wileńszczyźnie i w Mrągowie na Festiwalu Kultury Kresowej, gdzie Jego zespół sprawiał nam tyle radości. Emanował ciepłem. Wielka strata i smutek dla tych wszystkich, którzy mieli z Nim styczność. Niech Pan Bóg przyjmie Go do Nieba i niech tam rozwesela tych, którzy darzyli Jego osobę szacunkiem. Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie.

  2. anka
    anka :

    Pozostanie we wdzięcznej pamięci wszystkich Wilnian i miłośników Kresów. Już za życia swoją pracą, dokonaniami na wielu polach oraz niezwykłą życzliwością i skromnością, zbudował trwały pomnik. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym!

  3. arczi
    arczi :

    Podczas prezentacji swojej książki pod tytułem „Pod prąd” tak wspominał: „W ciągu prawie 30 lat, od 1962 roku aż do roku 1989, kiedy religia weszła legalnie do szkół, w tamtych latach głuchej i brutalnej ateizacji, kiedy mówiono, że Boga nie ma, a już w żadnym wypadku nie można było pozytywnie powiedzieć o Bogu w szkole, w szkołach w Wilnie prowadzone były lekcje religii. Były to kółka religijne, gdzie stosowano różne formy wychowania religijnego młodzieży od 5 do 12 klasy. Te kółka działały stale, mimo zagrożenia. Ta książka jest tego świadectwem”. To właśnie Jan Mincewicz w czasach sowieckich w wielu szkołach Wileńszczyzny zakładał i prowadził tajne komplety religijne, kółka „Promień” i „Świt”.

  4. mariusz67
    mariusz67 :

    „Jest to Msza św. pogrzebowa, ale też Msza św. dziękczynna za dar, jaki społeczność polska miała od Pana Boga w osobie Śp. Jana Mincewicza. Gaude Mater Polonia. Można dodać: Gaude Mater Lituania, Gaude Mater Wileńszczyzna, bo dzisiaj Ten, który ukochał tę ziemię, pokochał ten lud, który służył swoimi pracami, staje przed obliczem Tego, do którego przez życie dążył. Wierzymy, że w nagrodę za te trudy otrzyma radość wiecznego odczuwania obecności Największej Miłości” – powiedział ksiądz Tadeusz Jasiński, który przewodniczył liturgii.

  5. mariusz67
    mariusz67 :

    „Jan Mincewicz stał na straży polskości na tej Ziemi. Polska ma wielu synów i córek, którzy zasłużyli się dla przetrwania polskości. Ale to, co czynił Pan Jan, było robione w o wiele trudniejszych warunkach. Mamy głębokie przekonanie, że to ziarno, które zasiał, jego dorobek, dziedzictwo nie będą zmarnowane, a będą przez nas kontynuowane. Ufamy, że będziesz w niebie, Panie Janie, naszym ambasadorem. Natomiast naszym obowiązkiem i zadaniem jest kontynuowanie dzieł rozpoczętych przez Jana Mincewicza” – powiedział lider AWPL-ZChR Waldemar Tomaszewski.