Zakaz eksportu ropy wydobywanej w USA wprowadzono jeszcze w 1973 r. po ogłoszeniu embarga państw arabskich, które wobec amerykańskiego wsparcia dla Izraela, zaprzestały dostaw ropy, a potem znacznie podbiły jej cenę.
Tymczasem wskutek rewolucji technologicznej pozwalającej na uzyskiwanie ropy z pokładów łupkowych USA uniezależniły się od importu “czarnego złota”. Nagły wzrost produkacji sprawił, że powoli wyczerpują się zdolności magazynowania surowca. Tymczasem ciągle wywóz ropy możliwy jest tylko po uzyskaniu specjalnego zezwolenia władz.
W dniu dzisiejszym szefowa komisji do spraw energetyki i zasobów przyrodniczych Senatu Liza Murkovski oświadczyła, że izba rozpoczyna pracę nad prawem, które zniesie zakaz eksportu ropy naftowej. Jak mówiła Murkovski ma to nie tylko znaczenie ekonomiczne ale też strategiczne – celem Senatu jest doprowadzenie do wyparcia producentów rosyjskich z rynku europejskiego. Murkovski wymieniła w tym kontekście Polskę, która według niej w 96% zależy od dostaw ropy z Rosji.
interfax.ru/kresy.pl
Przypomnę tak tylko mimochodem, że w latach 80-tych mieliśmy niższy wskaźnik uzależnienia od ropy pochodzącej z ZSRR. Dzięki Naftoportowi i jego faktycznemu użytkowaniu.