Według ministra rozwoju gospodarczego i handlu Aivaras Abromaviciusa pierwsze spółki skarbu państwa mogą zostać sprywatyzowane jeszcze w tym roku. Lista obejmuje 350 przedsiębiorstw. Minister przyznał, że ma to związek z trudną sytuacją gospodarczą kraju.

Wśród przedsiębiorstw państwowych wystawionych na sprzedaż znalazły się m.in. zakłady chemiczne w Odessie (Odeski Zakład Przyportowy) oraz wielki koncern energetyczny Centrenergo. Zdaniem Abromaviciusa tylko ze sprzedaży tego pierwszego do budżetu ma wpłynąć pół miliarda dolarów, zaś Centrenergo ma być warte „setki milionów dolarów”. Jak stwierdził minister, zainteresowanie przedsiębiorstwem wykazują zarówno inwestorzy lokalni, jak i z zagranicy – w tym francuska firma Gaz de France.

Według Abromaviciusa, duża liczba z firm przeznaczonych do prywatyzacji – w tym część kopalń – przynosi straty i posiada ujemne wartości kapitałowe [wartość ich bieżących zobowiązań przewyższa wartość aktywów – red]. „Tak więc będzie to raczej debata, czy powinniśmy oddać te firmy za jedną hrywnę? To będą bardzo trudne decyzje”– stwierdził ukraiński minister. Przyznał też, że rząd próbuje zdobyć środki na wzmocnienie ukraińskiej gospodarki, która w obliczu bankructwa jest zależna od pomocy międzynarodowej.

Czytaj również: Ukraina się wyprzedaje – czy Polska może na tym skorzystać?

Unian.info / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Niech sprzedają na licytacji, to wyjdzie ile są warte. Bełkot o “ujemnej” wartości przerabialiśmy już w Polsce. Za jedną hrywnę można kupić firmę tylko po to by z jej biur wynieść meble o wartości 1000 razy większej. Można wywalić załogę na zbity pysk i zachować grunty. Po prostu hucpa i rozbój.