Firma CEDC, największy producent wódki w Polsce i jeden z największych producentów alkoholi na świecie, trafiła w ręce rosyjskiej firmy Roust Trading. Wraz z nią w rękach Rosjan znalazły się znane marki produkowanych w naszym kraju wódek, m.in. Bols, Żubrówka, Absolwent i Soplica.

W poniedziałek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wyraził formalną zgodę na przejęcie kontroli przez firmę Roust Trading nad Central European Distribution Corporation (CEDC). Roust Trading należy do grupy kapitałowej Russian Standard Group, która zajmuje się produkcją i dystrybucją napojów alkoholowych – głównie wódek premium – bankowością i ubezpieczeniami. Rosyjskiej firmie udało się doprowadzić do wrogiego przejęcia osłabionego konkurenta.
Jak do tego doszło, że imperium CEDC, zbudowane przez Amerykanina Williama Carreya, który w 1990 r. postanowił związać swoje życie z naszym krajem, legło w gruzach? Jeszcze niedawno firma CEDC realizowała marzenia o podboju rosyjskiego rynku.
William Carrey dzięki konsekwencji w ciągu 20 lat zdołał zbudować w naszym kraju prawdziwe imperium produkcji i dystrybucji wódki.
Najpierw święcił triumfy jako importer piw, stopniowo stał się największym dystrybutorem alkoholi w kraju. Firma CEDC wkroczyła na giełdę w Nowym Jorku, a także na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie. Przejmując w 2005 r. czołowy zakład produkcyjny wódki w Polsce – Polmos Białystok – oraz firmę Bols – główną w segmencie wódek premium – CEDC zajęło pozycję lidera naszego rynku wyrobów spirytusowych.
W 2006 r. do struktur CEDC została włączona spółka Bols Hungary, a wraz z nią Royal Vodka – najpopularniejsza marka węgierskiej wódki.
W 2008 r. Williamowi Carreyowi zamarzył się podbój rosyjskiego rynku. Wówczas nie przypuszczał, że ta wyprawa będzie miała podobny finał jak wyprawa Napoleona. Niczym Napoleon postawił wówczas wszystko na przejęcie wielkich rosyjskich producentów alkoholi: Russian Alcohol Group i Parliament. Na ten cel pożyczył olbrzymie pieniądze, emitując obligacje.
Święcił triumfy. Dzięki akwizycji rosyjskich gigantów CEDC stał się liderem największego na świecie rynku wódki oraz jednym z największych producentów wódki na świecie. Potem w 2010 roku firma sfinalizowała zakup głównego importera alkoholi premium w Rosji – Whitehall Group, a w 2010 r. wkroczyła na Ukrainę.
Kryzys i pogorszenie wyników sprzedaży alkoholi na czołowych rynkach sprawił jednak, że CEDC popadła w tarapaty finansowe. Firma nie była w stanie spłacić wyemitowanych obligacji. Nie pomogła sprzedaż w 2010 r. dystrybucyjnego oddziału firmy w Polsce. Notowania akcji na giełdach spadały.
Ponad rok temu nieoczekiwanie do akcji wkroczył rosyjski biznesmen Rustam Tariko, który z radością obserwował finansowe kłopoty giganta. W grudniu 2011 r. ujawnił, że posiada prawie 10 proc. akcji CEDC, zaproponował przejęcie kolejnych pakietów po 7 dol. za akcję, a potem stopniowo obniżał ofertę. Ostatecznie po kilku miesiącach przejął kontrolę nad firmą, obleganą już wówczas przez wierzycieli.
W tragicznej sytuacji znaleźli się akcjonariusze CEDC. W 2008 r. w szczycie sukcesu akcja kosztowała ponad 160 zł, przed rokiem wyceniana była na 14,29 zł, a 12 kwietnia 2013 r. już na zaledwie na 21 gr.
polskatimes.pl
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply