Polskie łupki powoli przechodzą w ręce Sorosa

George Soros to jeden z najbogatszych ludzi na świecie i jeden najbardziej znanych inwestorów, przez niektórych zwany też spekulantem. W 2010 roku zainteresował się poszukiwaniem gazu łupkowego w Polsce. Dziś ma już niemal 25 proc. wszystkich koncesji. Przejmuje spółki, poszukuje nowych inwestorów.

Od kiedy w 2010 roku postawił na gaz łupkowy zainwestował w jego poszukiwania w Polsce dziesiątki, a może nawet setki milionów dolarów. W rezultacie ma udziały w firmach, które posiadają łącznie 30 koncesji poszukiwawczych, na 107 wydanych dotychczas przez Ministerstwo Środowiska.

George Soros, jak pisze „Dziennik Gazeta Prawna” jest przekonany, że Europa może wiele zyskać na wykorzystywaniu niekonwencjonalnego gazu i podobnie, jak USA osiągnąć dzięki niemu znaczne przyspieszenie gospodarcze:

„Problemem dla niekonwencjonalnego gazu są tylko konwencjonalni eksperci, którzy twierdzą, że Europa dla łupkowych poszukiwań jest zbyt gęsto zaludniona, warunki geologiczne są nieodpowiednie, a jakość gazu słaba” – oto jego niedawna wypowiedź dla CNN.

I Soros zamierza udowodnić, że owi eksperci są w błędzie, a Polska ma posłużyćmu jako dowód. Obecnie George Soros stoi za czterema spółkami poszukującymi niekonwencjonalnego gazu w naszym kraju. Jego fundusz Quantum jest jednym z największych akcjonariuszy firmy San Leon, a ta jest dziś jednym z najpoważniejszych łupkowych graczy. Soros Fund ma też 17,5 proc. akcji BNK Petroleum, spółki dysponującejsześcioma koncesjami poszukiwawczymi. W 2010 roku amerykański finansista zapłacił za nie prawie 70 mln dol.

To jednak nie wszystko. Soros dodatkowo jest w posiadaniu prawie 10-proc. pakietu akcji 3Legs Resources, to jest firmy, która jest najbardziej zaawansowana w łupkowe wiercenia w naszym kraju. To do niej właśnie należy spółka Lane Energy, która jako pierwsza dowierciła się do złóż gazu w Łebieniu na Pomorzu. Soros jest także pośrednio udziałowcem koncernu Chevron. A oba te koncerny ‒3Legs i Chevron mają w Polsce w sumie 10 koncesji.

Jednakże największym graczem na tym łupkowym rynku jest San Leon, który ma aż 17 koncesji poszukiwawczych. San Leon to firma z siedzibą w Irlandii. Od 2009 roku zaczęła przejmować kolejne spółki zaangażowane w poszukiwania łupków w Polsce.

W 2013 roku San Leon niemal za 100 mln dol. kupił spółkę Aurelian Oil & Gas, związaną z Janem Kulczykiem oraz udziały w trzech koncesjach kanadyjskiego Talismana, który postanowił się wycofać z Polski. Teraz wspomina się, że planuje także przejęcie 11 koncesji amerykańskiego koncernu Marathon.

W wyniku fuzji San Leon z Aurelianem, dysponującym 16 koncesjami na poszukiwanie konwencjonalnych surowców w Wielkopolsce i Bieszczadach, partnerem Sorosa w San Leon został Jan Kulczyk, dysponujący około 5 proc. udziałów. Nazwisko Sorosa działa jak magnes, dzięki czemu do spółek w Polsce ciągnie wielki biznes. ConocoPhillips, rumuński Romgaz, amerykański Aspect Energy, austriacki RAG, włoska Sorgenia, kanadyjski LNG Energy i Kaynes Capital, a także związana z Ryszardem Krauzem firma Wisent Oil – wszystkie te firmy współpracują z San Leon, 3Legs i BNK na polskich koncesjach.

Cieszy, że prace poszukiwawcze przy polskich łupkach postępują. Niepokoi, że przy bierności i niekompetencji rządu może dojść do kolejnego etapu kolonizacji Polski i jej zasobów naturalnych. Musimy bowiem pamiętać, że nazwisko George’a Sorosa w Polsce kojarzy się nie tyle z dewaluacją funta, na czym finansista zarobił gigantyczne pieniądze, ale ze wspieraniem programów ekonomicznych i politycznych oraz rodzimych reformatorów, na czym Polacy stracili wiele, w tym szanse na ekonomiczną niezależność, a co historia nazywa transformacją ustrojową.

plwolnosci.pl/KRESY.PL

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply