Sławomir Nowak, szef Ukravtodoru udzielił pierwszego wywiadu ukraińskim mediom. W jego ocenie podobnie trudnej sytuacji drogowej jaka ma miejsce obecnie na Ukrainie Polska doświadczała 20 lat temu.

Sławomir Nowak, który ostatnio przyjął ukraińskie obywatelstwo, opowiadał w wywiadzie o tym co skłoniło go do przyjęcia oferty rządu Ukrainy. – Pozwolę sobie powiedzieć, że doświadczenie polityczne i zawodowe mam już dosyć duże– stwierdził Nowak. – Zdecydowałem się w bardzo ważnym momencie w historii Ukrainy i Europy, bowiem Ukraina jest ważnym krajem w Europie. Jako Polak uważam, że Polska była silniejsza dzięki efektywnemu wsparciu Ukrainy w procesie transformacji, jaki udzielił rząd ukraiński naszemu rządowi. Dlatego zdecydowałem się wesprzeć Ukrainę swoim programem reform – podkreśla w wywiadzie.

Nowak podkreślał, że wziął na siebie ogromne wyzwanie. Aktualną sytuację na drogach Ukrainy porównuje do tej, która panowała w Polsce dwadzieścia lat temu. Kiedy nie było pieniędzy na ich utrzymanie i na remonty dróg. W Polsce doświadczyliśmy podobnego kryzysu– dodaje. – To jest bardzo ważne. Bez odpowiednich środków na remonty i utrzymanie dróg, można zapomnieć o rozwoju gospodarczym kraju. To jest właśnie to, co staram się wyjaśnić w negocjacjach z Komisją Budżetową, Komisją Transportu lub podczas rozmów z posłami– podkreśla.

Roczny budżet ukraińskiego odpowiednia GDDKiA wynosi tyle, co polskie środki z drogowego budżetu na dwa-trzy miesiące. – Oczywiście Polska miała niesamowitą okazję, żeby skorzystać ze wsparcia Unii Europejskiej. Ukraina, niestety, nie jest członkiem UE. Dlaczego przyszedłem tutaj, by spełnić to ukraińskie marzenie. Mocno w to wierzę– mówi Nowak.

Wskazuje, jak duże znaczenie w rozwoju w sektorach drogowych, kolejowych i lotniczych miały środki unijne. Jego zdaniem, konieczne są także zmiany mentalne w świadomości społecznej, zwłaszcza w kulturze pracy.

Nowak pytany o czy należy to odnieść do problemu korupcji stwierdził: – Wydaje mi się, że na Ukaranie panuje zbyt duża tendencja do wyolbrzymiania zjawiska korupcji. Nie mówię, że tak nie jest. Oczywiście, że jest. Wyeliminuję ten problem, bo nie ma na niego miejsca, nawet przy tych okruchach ludzkich pieniędzy.

Jak wynika z rozmowy, problemem Ukrainy jest też brak planu działania na okres dłuższy niż rok. Do tego w ubiegłym roku budżet Ukrainy przyjęto dopiero w kwietniu, później jednak podlegał on dalszym modyfikacjom, w konsekwencji prace nad nim zakończono dopiero w sierpniu. Nowak wskazał, że to zbyt późno, by cokolwiek zacząć realizować. – To nie są Włochy i Grecja, gdzie można budować cały rok. W naszej części Europy mamy dostępnych kilka miesięcy, od marca do października– zaznaczył. Jak dodał, to powoduje pośpiech i dodatkowe koszty, które sprzyjają korupcji.

Jedynym z pomysłów Nowaka jest decentralizacja dróg, tak, jak miało to miejsce w przypadku Polski. Według Nowaka, Kijów nie będzie w stanie kontrolować 170 tys. kilometrów dróg. – W Polsce jest lepiej niż na Ukrainie chociażby z takiego powodu, że każda droga ma swojego właściciela– mówi. Zdaniem byłego ministra transportu, to władze lokalne powinny być odpowiedzialne za utrzymanie i remonty dróg na swoim terenie. Reformę przejdzie także Ukravtodor, tak by zbudować przejrzysty system, który będzie dysponował środkami publicznymi.

Kolejnym problemem Ukrainy jest brak drogowych regulacji. Zwłaszcza gdy idzie o określenie nośności dróg i opłat za korzystanie z nich przez samochody ciężarowe. – Nie może być tak, że ciężarówka została przeciążona trzy razy. Nie ma technologii budowy dróg, które wytrzymują ciężarówki ważące 120-150 ton– zaznaczył, podkreślając, że to pojazdy ciężarowe są w głównej mierze odpowiedzialne za degradację dróg.

Nowak odniósł się też do tematu portów na Morzu Czarnym. Jego zdaniem to aspekt, w którym Ukraina ma wiele do zaoferowania Europie. Jednak, żeby miały one znaczenie dla gospodarki, kraj musi stworzyć odpowiednie połączenia komunikacyjne między Lwowem i Charkowem, Odessą i Dnieprem. – Należy również pamiętać o tym, by budować swoje stosunki z Zachodem, w tym także za pomocą transportu. Jest to bardzo ważne. Bo może za jakiś czas Ukraina będzie krajem tranzytowym zjednoczonego Wschodu i Zachodu– zaznaczył Nowak.

Były minister pytany o porównanie ukraińskiej kolei do polskiej nieskromnie stwierdza: – Nie jestem tak dobrze poinformowany o aktualnym stanie kolei na Ukrainie. Wiem, że w Polsce mamy w tym temacie wielki postęp w ostatnich latach. Osobiście jestem z tego zadowolony, bo sam brałem też w tym udział. Mogę jednak stwierdzić, że stan ukraińskich dróg jest znacznie gorszy niż stan kolei państwowej– wyjaśnił.

Czytaj również: Sławomir Nowak cieszy się, że został “prezydentem Ukrainy” [+VIDEO]

– Mam nadzieję, że mamy dobry zespół składający się z dobrych specjalistów, inspektorów i kolejarzy. Wierzę, że jeśli wspólnie wykorzystamy umiejętnie potencjał ludzki, zaczniemy na wzór europejskich i międzynarodowych doświadczeń nim zarządzać, to sukces przyjdzie sam– podkreślił Nowak.

Sławomir Nowak ujął swoje plany w czterech punktach. Pierwszym z nich jest poznanie wielkości budżetu. Drugim zatwierdzenie Państwowego Funduszu Drogowego. Trzeci aspekt to wewnętrzne reformy Ukravtodoru, a czwarty wprowadzenie przejrzystych zasad technicznych dotyczących projektowania i budowy dróg.

Wywiad na prośbę Nowaka został przeprowadzony w języku polskim.

kresy.pl/ espreso.tv/ rynek-kolejowy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • mop
      mop :

      PS… === “PO” To jest zaraza dla Polski, najgroźniejsza od wieków. Śmiertelnie niebezpieczna, bo tworzą ją przecież “Polacy”. Pamiętać jednak trzeba, że w XIX wieku “nowosilcowe dywany” też wycierali Polacy, Polacy zdrajcy. A teraz ich śladem u kijowskiego bandyty Poroszenki NOWAK …