W komentarzu dla portalu Forbes.pl, prezes Centrum Studiów Polska-Azja Radosław Pyffel omawia kwestię tego, czy Chiny, które inwestują w greckie obligacje i infrastrukturę portową, a także dysponują olbrzymimi rezerwami walutowymi, będą zainteresowane finansowym wsparciem Grecji.

Radosław Pyffel przypomina, że Chiny kupowały wcześniej greckie obligacje, a zarazem dysponują olbrzymimi rezerwami walutowymi. Grecja jest dla Chin ważnym krajem ze względu na wielki projekt „One Belt, One Road”, czyli Nowy Jedwabny Szlak. Grecja odgrywa istotną rolę w jego morskiej części. „Konkretnie, chodzi tutaj o port w Pireusie [niedaleko Aten – red.], wydzierżawiony przez Chińczyków, który ma się stać głównym hubem na Europę od strony południowej i cały basen Morza Śródziemnego”– tłumaczy szef Centrum Studiów Polska-Azja.

W związku z powyższym pojawia się pytanie o brak reakcji i interwencji Chin w Grecji podczas kryzysu – podobnie jak wcześniej na Ukrainie. Zdaniem Pyffela, Chiny zajęły pozycję wyczekującego obserwatora. Ponadto, „Chińczycy nie chcą drażnić ani UE, ani USA, zajmując w ich mniemaniu zdradzieckiej postawy. Dlatego oczywiście oficjalne komunikaty wskazują na to, że Chiny kibicują, są do dyspozycji i będą pomagać, ale głównie Unii Europejskiej czy Niemcom, którzy są strategicznym partnerem ponad innymi krajami UE”.Chiny chcą również uniknąć kosztów ratowania Grecji, traktując sytuację jako wewnętrzną sprawę Unii.

Istotne jest także to, że Chiny same mogą potrzebować swoich rezerw na rynku wewnętrznym, co jest związane z sytuacją na giełdzie w Szanghaju.

Pyffel uważa, że dla realizacji swojego projektu Chiny potrzebują stabilnej Grecji, będącej zarazem częścią UE, stąd tzw. Grexit raczej nie byłby Pekinowi na rękę. „Po raz kolejny możemy zauważyć, że polityka chińska jest odwrotnością polityki rosyjskiej, bo jeżeli pojawiały się jakieś głosy o wsparciu, o wykupywaniu Grecji, to z reguły ze strony rosyjskiej, a Chińczycy w przypadku Grecji nadal pozostają w cieniu i czekają na rozwój sytuacji”– powiedział Pyffel.

Forbes.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. polski_pan
    polski_pan :

    nie włączą się w ratowanie bo nie są głupi. Modus operandi Greków jest prosty od dawna: “brać pieniadze, nie oddawać” . Dlatego Rosja im nic nie dała , zwłaszcza ze chcieli “pożyczyć” na start swojej nowej waluty, po której wprowadzeniu musieliby i tak ogłosić niewypłacalność (hehe).
    Unia nie ma wyjścia bo daje im pieniądze na spłatę długów wobec ECB ale przynajmniej położyli rękę na części przychodów z prywatyzacji.