Prezydent Brazylii, liberalny polityk Michel Temer wzywa parlament do uchwalenia poprawki konstytucyjnej, która ustanowi limit wydatków publicznych.

Michel Tener, który objął prezydenturę po ogłoszeniu przez Senat impeachmentu jego centrolewicowej poprzedniczki Dilmy Rousseffna zorganizowanej w piątek konferencji ekonomicznej uzasadniał potrzebę reformy finansów publicznych.

Zaaprobowanie poprawki ma fundamentalne znaczenie dla powstrzymania spirali inflacyjnej i recesji. Rosnący dług pochłonie w 2024 roku lub jeszcze wcześniej 100 proc. PKB. Będzie to bankructwo brazylijskiego państwa– mówił Tener.

Istota poprawki do ustawy zasadniczej, którą chce przeforsować Temer, polega przede wszystkim na ograniczeniu na najbliższe 20 lat wzrostu wydatków na cele publiczne. Na przykład nakłady państwa na ochronę zdrowia i edukację mogłyby wzrastać tylko do wysokości inflacji.

Zasadnicza zmiana, według planu Temera, miałaby też nastąpić w dziedzinie prawa pracy. Planuje on podniesienie – prawdopodobnie o 5 lat – wieku emerytalnego i przedłużenie dnia pracy.

Czytaj również: Protesty w Sao Paolo przeciwko podniesieniu cen za przejazdy komunikacją

W 2015 roku brazylijski PKB zmniejszył się o 3,8 proc., a w tym roku przewiduje się spadek o 3 proc.

Ja nie ponoszę za to winy– oświadczył Temer, który przed odsunięciem od władzy prezydent Rousseff był jej pierwszym zastępcą. Przypomniał, że od początku 2014 r. do 2015 r. inflacja w Brazylii wzrosła z 6 do 10 proc., a inwestycje zmalały o jedną czwartą.

Nie obawiam się niepopularności, jeśli tylko kraj powróci na drogę wzrostu gospodarczego– deklarował Temer wobec uczestniczących w seminarium przedstawicieli świata finansów i biznesu.

Temer od 12 maja pełnił tymczasowo funkcje prezydenta, a od 31 sierpnia, gdy zakończyło się postępowanie przeciwko Dilmie Rousseff przed Senatem, objął formalnie stanowisko szefa państwa. Jego poprzedniczka odsunięta została od władzy na podstawie oskarżenia o zwiększanie wydatków budżetowych bez zgody parlamentu i nieujawnianie prawdziwych danych o stanie gospodarki. Senat nie sformułował jednak wobec niej żadnych zarzutów, które można by zakwalifikować jako przestępstwo.

Zapowiadane przez jej następcę zmiany konstytucyjne oznaczają porzucenie drogi reform społeczno-gospodarczych z lat rządów Partii Pracujących (2002-2016).

kresy.pl/ pap

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply