Imigrant z Iraku przyznał się do brutalnego gwałtu na 10-letnim chłopcu, do którego doszło na basenie w Wiedniu. Mężczyzna tłumaczył, że nie mógł się powstrzymać, ponieważ od miesięcy z nikim nie współżył.
20-letni Irakijczyk zaatakował chłopca na basenie na początku grudnia ubiegłego roku. Wepchnął go do boksu do przebierania i zgwałcił. Mimo krzyków ofiar pomoc nie nadeszła. Nikt go nie słyszał.
Następnie napastnik udał się na basen, gdzie oddawał się skokom do wody. W tym czasie zapłakany chłopiec powiedział jednemu z ratowników o tym, co się stało. Ze względu na poważne obrażenia trafił do szpitala. Irakijczyk został zatrzymany na miejscu.
Podczas przesłuchania tłumaczył się „nagłym wypadkiem seksualnym”. Twierdził, że musiał „zadowolić się” chłopcem, ponieważ nie uprawiał seksu od kilku miesięcy, a rozpierała go energia seksualna. Przyznał, że popełnił „olbrzymi błąd”, choć zdawał sobie sprawę, że skrzywdzi chłopca.
Według ustaleń policji mężczyzna przybył do Austrii w połowie września drogą przez Bałkany.
Breitbart.com / krone.at / Kresy.pl
To coś ma czelność nazywać się człowiekiem. Chłopca żal, ale to jego rząd zgotował mu ten los.
Jakim idiotą trzeba być, żeby pozostać na miejscu przestępstwa, no chyba, że chciał zostać złapany.
Bandycki napad brodatego zboczeńca był na poczatku grudnia a mamy początek lutego , czy to nie było tuszowanie sprawy ??? i jak napisał Upadlina oni wiedzą o swej bezkarności dlatego tak sie dzieje.
powinni go od razu powiesić. Przecież dla Niemców nie powinno to być problemem .
d0stają instruktaż i wiedzą że zydy wprowadziły w Europie holopopidiotyzm.
PO-myśleć, że niedawno głupia Ewka molestowała Polakow, by ich gorąco przyjmować w nadwiślańskim Landzie PO+Land!