W rozmowie z TVP Info szef polskiej dyplomacji nie krył swojego rozczarowania postawą niektórych krajów na szczycie UE. „Mieliśmy zapewnienia, że niektóre kraje inaczej się zachowają, że popierają nasze stanowisko”.

– Zderzyliśmy się z dużą dozą nielojalności, a nawet kłamstwa –powiedział szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski na antenie TVP Info, komentując nieudany dla polskiego rządu rezultat szczytu UE i reelekcję Donalda Tuska na szefa REprzy samotnym sprzeciwie Polski. Zaznaczył, że postawa niektórych krajów rozczarowała polskie władze:

– Mieliśmy zapewnienia, że niektóre kraje inaczej się zachowają. Mieliśmy zapewnienia, że popierają nasze stanowisko, zakładają, że państwo członkowskie ma prawo zdecydować, kto jest jego kandydatem.

Zdaniem szefa MSZ, powodem takiego obrotu spraw była postawa kanclerz Niemiec, Angeli Merkel:

– Jeśli w czwartek rano w niemieckim Bundestagu pani kanclerz, na pół dnia przed rozpoczęciem szczytu, wygłasza opinię, że cieszy się z wyboru Donalda Tuska i cieszy się, że przez następne lata będzie mogła z nim pracować, to znaczy, że z Berlina poszła jasna i wyraźna dyrektywa do tych państwa, które słuchają.

Waszczykowski mówił też o tym, jak całą sytuację relacjonowała mu po powrocie premier Beata Szydło. – Mówiła, że dzisiaj wielu polityków miało nietęgie miny, kiedy się z nią widzieli i witali. Pani premier użyła słowa – absmak. Ja bym powiedział, że większość miała kaca moralnego– stwierdził minister. Dodał, że powodem tego „kaca moralnego” jest to, że owi politycy mają świadomość, że „w następnych sytuacjach mogą być ofiarami takiego walca, który przejeżdża”.

PRZECZYTAJ: Poseł Szramka pyta w Sejmie: czy minister Waszczykowski będzie nasyłał ABW na posłów?

Szef polskiej dyplomacji mówił również, że dotąd Donald Tusk jako przewodniczący Rady Europejskiej nie chciał współpracować z polskim rządem, a ewentualna przyszła kooperacja zależy od niego, a nie od strony polskiej.

Jak informowaliśmy, odwołano dziś przyszłotygodniową wizytę wiceministra spraw zagranicznych Jana Dziedziczaka na Węgrzech – jak podano, “z uwagi na inne zobowiązania w Polsce”. Była ona jednak przygotowywana od wielu tygodni, a wiceszef MSZ miał m.in. wziąć udziać w obchodach węgierskiego Święta Narodowego.

Z kolei wcześniej szef PiS Jarosław Kaczyński, komentując poparcie Tuska przez premiera Węgier stwierdził: Nie ukrywam, że jesteśmy zawiedzeni postawą premiera Orbana.Według mediów, jest to odpowiedź na wczorajsze poparcie, jakie Orban udzielił Tuskowi podczas wyboru szefa Rady Europejskiej.

CZYTAJ TAKŻE:
Orban: Węgry poparły Tuska, ponieważ był on kandydatem Europejskiej Partii Ludowej

Tvp.info / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Bardzo ciekawy test w kwestii Węgier ,czym Merkel zapłaciła za taką postawę Orbana? Może być śmiesznie gdy mali dostaną za poddaństwo uśmiech Pani Merkel zamiast konkretu.
    Wypadało by się zwrócić do Trumpa o scedowanie na Polskę kontroli realizacji spraw przekazanych Niemcom przez okupacyjne władze USA, np zwrotu zrabowanych dzieł sztuki.

    tagore

  2. malkontent
    malkontent :

    Orban to pragmatyk a nie idiota i fanatyk. To doskonały gracz i polityk dużego formatu w przeciwieństwie do kukiełki z broszką. Która od teraz powinna nazywać się Broszka Sicińska na cześć polskiego szlachcica = warchoła , który po raz pierwszy zerwał sejm stosując liberum veto . Rzecz działa się 9.03.1652 roku – jaka charakterystyczna data 9.03 !!!!!!!!! Europa nie kupiła polskiego patentu liberum veto na zrywanie obrad i pognała idiotów i warchołów rozdając im kilka kopniaków na pożegnanie . Pisdzielcy to fanatycy którzy zrobią każdą podłość Polsce i Polakom bo to najeźdźca i okupant. Pozornie niby nic się nie stało ale konsekwencje są daleko idące, nikt w Europie nie będzie chciał z polskim rządem w jakichkolwiek sprawach współpracować, bo kto może poważnie traktować wariata, fanatyka i warchoła .