Po tym, jak media nagłośniły sprawę brutalnego gwałtu Irakijczyka na małych chłopcu na jednym z wiedeńskich basenów, w Austrii wzrosły obawy o bezpieczeństwo na pływalniach. Kierownictwo jednego z nich ograniczyło uchodźcom wstęp w wyniku licznych skarg.

Kierownictwo basenu miejskiego w mieście Modling, niedaleko Wiednia, wprowadziły zakaz wstępu dla migrantów. Powołując się na „powtarzające się skargi ze strony kąpiących się oraz obsługi”,zabroniono wstępu osobom „pochodzenia imigranckiego”,którym nie towarzyszą pracownicy socjalni. Jak tłumaczono, część migrantów nie potrafiła odpowiednio się zachować.

„Chodzili za kobietami, wchodząc za nimi pod prysznice. Próbowali też zniszczyć nasz automat do sprzedaży. Nie mogłem tak po prostu stać z boku, musiałem coś zrobić”– twierdzi kierownik basenu, Robert Mayer. Zaznacza, że azylanci mogą wchodzić na basen tylko w odpowiednim towarzystwie.

Decyzję kierownictwa basenu krytykują lewicowi, pro imigracyjni aktywiści, a także lokalni politycy. Ich zdaniem na podstawie pojedynczych incydentów nie można stygmatyzować całej grupy ludzi. Z kolei przedstawiciele lokalnych wspólnot muzułmańskich uważają, że martwi ich atmosfera nieufności, związana z „wieloma złymi informacjami w mediach i obrazem islamu jako religii”.

Po upublicznieniu informacji o brutalnym zgwałceniu 10-letniego chłopca przez imigranta z Iraku, część austriackich rodziców przestała pozwalać swoim dzieciom chodzić na baseny. Ich zdaniem winę ponosi rząd, który przyjął dużą liczbę uchodźców.

Przeczytaj: Austria: matka chłopca zgwałconego przez migranta z Iraku żałuje, że wychowywała dzieci w duchu tolerancji

Rt.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply