Szef Rady Europejskiej Donald Tusk uważa, że przyszłość UE stoi pod dużym znakiem zapytania i nie wyklucza jej rozpadu. „Ważniejsza jest trwałość instytucji tworzących ustrój liberalno-demokratyczny” – mówi Tusk i zaznacza, że rola Niemiec w Unii wzrośnie.
– Inaczej definiuję polskie interesy niż PiS. Uważam, że robię to lepiej i precyzyjniej– mówił szef Rad Europejskiej Donald Tusk w programie „Tomasz Lis” serwisu Onet.pl.
Tusk przyznał, że w kwestii kryzysu w Unii Europejskiej jej przyszłość stoi pod dużym znakiem zapytania. Nie wyklucza wręcz jej rozpadu.
– Bez dobrej woli i jednoznacznej solidarności – w tym ze strony Polski – Unia Europejska może nie przetrwać– mówi szef RE. – Wiem, że to brzmi dramatycznie, ale widać dziś wyraźniej niż kiedykolwiek wcześniej, że utrzymać UE jest trudno. To wymaga nieustannej opieki i pieczołowitości. Jeśli zbyt wielu będzie sypało piach w tryby, mówiło z satysfakcją, że UE się kończy…
Tusk uważa, że należy spodziewać się jeszcze większego znaczenia Niemiec w polityce unijnej. Jak stwierdził, „rola Niemiec obiektywnie wzrośnie”, a sami Niemcy bez Wielkiej Brytanii będą „więksi”.Zaznaczył, że „ważniejsza jest trwałość instytucji tworzących ustrój liberalno-demokratyczny”, a odpowiedzialność za jego stabilność w większym niż wcześniej stopniu będzie spoczywała „na kilku państwach”.
PRZECZYTAJ: Niemcy i Francja chcą zacieśnienia europejskiej współpracy w zakresie obronności
Przeczytaj również: Premier Francji: Europie grozi rozpad – Francja i Niemcy muszą stanąć na czele
Były premier krytycznie ocenił rządy PiS. Uważa, że jego polityka „budzi w różnych miejscach w Europie zdziwienie i smutek”.
– Polacy są wciąż najbardziej proeuropejskim narodem w Europie. Wejście do UE i jej wzmacnianie jest długotrwałym procesem i mam nadzieję, że dzisiejsza warszawska ekipa go nie zatrzyma– podkreślił Tusk.
Przeczytaj: Donald Tusk: stawię się przed komisją ws. Amber Gold
Onet.pl / wpolityce.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!