Podczas, gdy na polskim rynku brakuje chętnych do pracy, pilnie poszukiwani są pracownicy ze Wschodu, szczególnie z Ukrainy – donosi „Super Express”.

Rośnie zapotrzebowanie na polskich pracowników we Francji.

– Na francuskim rynku pracy cenieni są szczególnie Polacy. Przyzwyczajeni do nie najłatwiejszych polskich realiów i wygórowanych wymagań pracodawców, chętnie angażują się w pracę, wyrabiają normy, a nawet je przekraczają. Francuska gospodarka przeżywa od miesięcy ożywienie, dlatego rąk do pracy potrzeba coraz więcej. Wyjątkowo mile widziani są spawacze, monterzy stoczniowi, ślusarze, rzeźnicy i drobiarze. Francuscy pracodawcy kuszą Polaków różnymi benefitami takimi jak na przykład zaliczka na urządzenie się, premia na mieszkanie czy zwrot kosztów korzystania z internetu, niezbędnego w dzisiejszych czasach do kontaktów z rodziną –pisze „Super Express”.

Z drugiej strony, drenaż polskich rąk do pracy z kraju powoduje, że 33 % przedsiębiorstw ma problemy ze znalezieniem pracowników.

Jak twierdzi Maciej Witucki, prezes zarządu agencji Work Service – Po raz pierwszy od przemian wolnorynkowych Polska tak wyraźnie odczuwa niedobory kadrowe. Już dziś możemy wyszczególnić całe sektory gospodarki, które miałyby duże trudności z ciągłością realizacji zamówień, bez udziału pracowników zza granicy. Z naszych najnowszych badań wynika, że aż 39 % firm planuje rekrutacje Ukraińców, ze względu na braki kandydatów na rodzimym rynku pracy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ukraina: związek zawodowy ukraińskich pracowników w Polsce rozpoczął działalność

Witucki dodaje, że – Pomimo ubiegłorocznego, rekordowego napływu cudzoziemców, polski rynek nie został nasycony, a zapotrzebowanie na pracowników będzie nadal rosnąć. W tym roku zapowiadane jest uruchomienie nowych procesów inwestycyjnych, a, biorąc pod uwagę prognozowaną kontynuację spadków bezrobocia, możemy spodziewać się dalszego wzrostu imigracji do Polski.

kresy.pl / superbiz.se.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply