Zwolennicy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, tzw. Brexitu, po raz pierwszy od lutego mają przewagę nad przeciwnikami takiego rozwiązania.
Wg opublikowanych dziś wyników badań ośrodka TNS, zwolennicy wyjścia Wielkiej Brytanii z UE mają 3 punkty procentowe przewagi nad tymi, którzy chcą pozostać w Unii.
41 proc. respondentów opowiedziało się w badaniu za opuszczeniem UE przez Wielką Brytanię (wzrost o 5 pkt. proc.), podczas gdy odsetek osób deklarujących się jako przeciwnicy Brexitu spadł do 38 proc.
Również dwa z trzech innych opublikowanych w poniedziałek sondaży wskazywały na przewagę zwolenników Brexitu.
Referendum w sprawie dalszego członkostwa Wielkiej Brytanii we Wspólnocie odbędzie się w czwartek 23 czerwca.
PAP/KRESY.PL
Czyżby straszenie utrata kontraktów na mld funtów i ponad 4 mln etatów oraz “trafienie na koniec kolejki” w umowie z USA nie było tak przerażające dla Brytyjczyków jak ewentualna kontynuacja polityki “cudownej” UE?
Akurat utrata etatów jest pewna w przypadku wyjścia z Unii. Wyspy żyją z prowadzenia usług, głownie powiązanych z centrum finansowym w Londynie. Po wyjściu ze struktur unijnych londyńska giełda przestanie być dominującą w Europie ( po prostu przestanie być atrakcyjna dla inwestorów, którzy inwestują w UE, bo będzie, poza nią). Chińczycy również stracą zainteresowanie WB jako habem finansowym. Brexit jest bardzo złym rozwiązaniem dla wyspiarzy. Nie ma już imperium nigdy nie zachodzącego słońca, gdzie dobrobyt wyspiarzy płyną z ciężkiej pracy ludzi w koloniach i dominiach. WB nie ma również wielkiego przemysłu na wzór Niemiecki, ani rolnictwa jak Francja. WB stoi na usługach finansowych. Brexit nie zatrzyma napływu uchodźców, bo niby jak? Jak by na wyspach chcieli się odizolować to mogliby to zrobić bez problemu, już teraz. Opuszczenie UE magicznie nie uszczelni im granicy, ani nie deportuje ciapatych.
Myślisz, ze rynek finansowy przeniesie się do rozpadającej Unii? Po wyjściu WB z UE daje 75% na zajście efektu domina i koniec UE jaką znamy.