Niemiecki historyk polskiego pochodzenia dr hab. Bogdan Musiał nie zostawia suchej nitki na przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, który sugerował że w Polsce doszło do zamachu stanu.

W wywiadzie dla portalu wPolityce.pl Musiał przyznaje, że “zatkało” go gdy dowiedział się o komentarzu Schulza na temat sytuacji politycznej w Polsce. O samym niemieckim polityku nie ma wysokiego mniemania – “To jest członekSPD, nie był nigdy wybitnym politykiem, nie jest żadnym wybitnym intelektualistą. On miał w pewnym momencie bardzo mocne problemy z alkoholem”. Musiał twierdzi, że Schulz całą swoją wiedzę o Polsce czerpie z bieżących materiałów medialnych, zaś niemieckie media – “Wiemy, co się w nich dzieje. Ta nagonka, histeria jest bardzo mocna w Niemczech”. Muział uznaje, że niemieckie media ukazują kompletnie “wypaczony” obraz tego ci dzieje się w Polsce.

Musiał ma jednak również inne podejrzenia co do źródeł wizji Polski jaką zbudował sobie niemiecki przewodniczący Parlamentu Europejskiego – “można przypuszczać, że dostęp do ucha Schulza mają również ludzie z takich środowisk jak m.in. PO. On zapewne jest przez nich urabiany. Schulz może otrzymywać przekaz z PO, przekaz niemieckich mediów i jest tak formatowany. Dla nich wszystkich „Gazeta Wyborcza” jest autorytetem” – jak wierdzi historyk

wpolityce.pl/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mazowszanin
    mazowszanin :

    Jego wcześniejsze wypowiedzi o konieczności zmuszania do zachowań zgodnych z wolą Niemiec, jako żywo przypominają nawoływania Hitlera np. do oddania eksterytorialnego korytarza przez Pomorze i pogróżki za rzekome znęcanie się nad mniejszością niemiecką w Polsce. Cóż, jego macierzysta partia SPD to 3/5 słów NSDAP, chyba zawsze chodziło o tzw. niemiecki socjalizm.