Katarzyna Szymańska-Borginon na stronach internetowych radia RMF FM odniosła się do „prowokacyjnego projektu” przedstawionego przez Komisję Europejską. Chodzi o tzw. Europejską Straż Graniczna i Przybrzeżną.

„Eurokraci chcą zawłaszczyć kompetencje państw narodowych. I pozbawić kraje członkowskie ważnej części ich suwerenności. Wbrew woli zainteresowanego kraju chcą wysyłać zagraniczne służby, by pomogły mu w kontrolowaniu granic”– tłumaczy dziennikarka. Jak przypomniała, tego rodzaj przymus akceptowania unijnej pomocy wywołuje wśród Polaków złe skojarzenia.

Projekt dotyczy sytuacji, w której konkretny kraj straciłby zdolność kontrolowania własnej granicy, zagrażając strefie Schengen. Szymańska-Borginon napisała, że wdrażanie procedury przebiegałoby w kolejnych etapach: od wysłania ostrzeżenie przez unijnych urzędników i wezwania do naprawienia uchybień na granicy po zalecenie przez nich Radzie UE, by nawet w razie sprzeciwu konkretnego państwa wysłać tego rodzaju pomoc. Zaznaczyła również, że decyzja eurokratów byłaby bardzo trudna do zablokowania.

Zdaniem dziennikarki, brukselska propozycja jest „arogancka”,ponieważ nie liczy się z wrażliwości naszego regionu, względnie jest wynikiem „kompletnej ignorancji historycznej”.Przytoczyła również opinię ministra ds. europejskich Konrada Szymańskiego, według którego jest ona toksyczna, gdyż wprowadza w UE dodatkowe podziały.

Szymańska-Borginon przewiduje, że w obrębie UE powstaną dwa stronnictwa. Pierwsze, z Francją, Niemcami, Austrią, Holandią i Belgią oraz drugie, z krajami Europy Środkowej wspieranymi prawdopodobnie przez Hiszpanię, Portugalię i państwa skandynawskie. Do pierwszej grupy z czasem miałyby dołączyć: Grecja, Malta, Cypr i Włochy, ponieważ dzięki unijnej straży nie będą musiały kontrolować własnych granic, „z czym obecnie kompletnie sobie nie radzą”.

Dziennikarka zwraca uwagę na opinie ekspertów, których zdaniem Europejska Strać Graniczna nie będzie operacyjna. „Trudno sobie wyobrazić, żeby niemiecki pogranicznik „wszedł w greckie buty” i zaczął działać w ramach greckiego prawa, by np. zatrzymać nielegalnego imigranta”– przytacza wypowiedź jednego z nich. Jej zdaniem, „w takim wydaniu Europejska Straż Graniczna jest także niezgodna z polską konstytucją”.

„Nawet francuscy dyplomaci, gdy prezentowali swoją koncepcję (Francja jest autorem całego pomysłu) przyznawali, że trudno będzie o taką pełną europeizację służb granicznych, bo wymagałoby to zmiany konstytucji w co najmniej kilku krajach UE. Jak twierdzą eksperci w Brukseli, propozycja KE może być nawet niezgodna z Traktatem Unii Europejskiej, na przykład z zasadą pomocniczości, która zapewnia, że nie wszystkie decyzje są podejmowane odgórnie”– napisała.

Jej zdaniem trudno stwierdzić, czym kieruje się Komisja Europejska w „lansowaniu tak kontrowersyjnej idei”.

„Nie jest wykluczone, że chodzi o kartę przetargową, czy raczej formę nacisku na zasadzie: jeżeli chcecie nadal korzystać z dobrodziejstw Schengen, to musicie zaakceptować Europejską Straż i podział uchodźców. A to byłby po prostu szantaż”– stwierdziła Szymańska-Borginon.

Rmf24.pl/ Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply