Brytyjska flaga pod którą stali działacze organizacji wydaje się wzbudzać agresję muzułmanów
Wystarczyło 20 minut ciechego protestu, by pikietujący zostali okrążeni przez 150 agresywnych muzułmanów:
kresy.pl / youtube.com
Ukraińskie Centrum Zwalczania Dezinformacji twierdzi, że informacje o rzekomym przygotowaniu Rosjan do ataku na Charków są nieprawdziwe i nazwało ten atak kampanią „propagandy strachu”.
Porucznik Andrij Kowalenko, szef Centralnej Zwalczania Dezinformacji Rady Bezpieczeństwa Narodowego i
Obrony, ocenił, że Rosja nie ma środków, aby zaatakować Charków. „Wszystkie ich bajki o gotowości do otoczenia miasta są przeznaczone dla odbiorców wewnętrznych i zewnętrznych i wpisują się w
kampanię <<propagandy strachu>>" - słowa Kowalenki zacytował portal EspresoTV.
Kowalenko powiedział, że siły zbrojne Ukrainy są gotowe na wszelkie możliwe zagrożenia, a Rosjanie
mogą jedynie razi Charków ostrzałem, tak jak robili to do tej pory.
Na co dzień norwescy policjanci prowadzą uliczne patrole bez broni palnej. W okresie wielkanocnym będą jednak nosić broń przy sobie. Na ulice norweskich miast wyjdzie więcej niż zwykle policyjnych patroli. Ma to związek ze wzrostem zagrożenia terrorystycznego.
Specjalna norweska policja antyterrorystyczna PST wydała w poniedziałek rekomendację, aby w okresie wielkanocnym nakazać policjantom w Norwegii prowadzenie patroli z bronią przy sobie. Stan podwyższonej gotowości ma obowiązywać od 28 marca do 2 kwietnia. To efekt podniesienia w Norwegii alertu antyterrorystycznego do wyższego niż obecnie poziomu.
PST ostrzega, że kościoły i inne miejsca zgromadzeń religijnych mogą stać się celami ataku terrorystycznego podczas Świąt Wielkanocnych. Obawy mają związek także ze wzrostem napięcia na Bliskim Wschodzie z powodu operacji Izraela w Strefie Gazy, oraz z niedawnym zamachem terrorystycznym w Moskwie.
Jak poinformowała w środę Straż Graniczna, w przeciągu dwóch dni odnotowano 243 próby nielegalnego przedostania się na terytorium Polski. Imigranci obrzucili funkcjonariuszy gałęziami. (more…)
Gdybyśmy mieli więcej systemów obrony powietrznej, szczególnie Patriotów, bylibyśmy w stanie ochronić nie tylko życie naszych ludzi, ale też naszą gospodarkę przed zniszczeniem – powiedział szef MSZ Ukrainy, Dmytro Kułeba.
W poniedziałkowym wywiadzie dla serwisu POLITICO minister spraw zagranicznych Ukrainy, Dmytro Kułeba, w ostrych słowach zażądał od zachodnich sojuszników, a szczególnie Stanów Zjednoczonych, kolejnych systemów obrony powietrznej Patriot, dla obrony przed rosyjskimi atakami.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej francuski minister obrony, Sebastien Lecornu, nie wykluczył wprowadzenia pierwszeństwa dla zamówień wojskowych w przemyśle.
Według relacji „Le Figaro”, Lecornu oświadczył, że „nie wyklucza” zarekwirowania „personelu, zasobów i maszyn” bądź „narzuceniu sektorowi przemysłu, priorytetyzacji zamówień wojskowych”. Tłumaczył, że te działania mają umożliwić wzmocnienie armii francuskiej i dać jej środki do wspierania Ukrainy. Zapowiedział w tym kontekście, że Francja ze wsparciem Danii dostarczy Ukrainie 78 armatohaubic Caesar. Przekaże też Ukraińcom do końca tego roku 80 tys. sztuk amunicji kal. 155 mm.
W opublikowanym w środę komunikacie MSZ potępiło plany państwa Izrael, które zamierza przejąć około 800 hektarów ziemi na Zachodnim Brzegu, by prowadzić tam masową akcję osiedleńczą i budować izraelskie osiedla.
„Polska potępia plany władz Izraela dotyczące konfiskaty 800ha ziemi na okupowanym Zachodnim Brzegu. To największe przejęcie ziemi przez Izrael od czasu Porozumień z Oslo” - zaznacza polski resort spraw zagranicznych.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!