Wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel wspólnie z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Martinem Schulzem przedstawili w piątek „Plan 10 punktów”, który ich zdaniem ma być antidotum na Brexit.

W dokumencie niemieccy socjaldemokraci akcentują rolę transnarodowości i obarczają państwa narodowe odpowiedzialnością za niebezpieczną sytuację w Europie. Ich zdaniem ich kompetencje powinny przejmować instytucje sterowane z Brukseli. Schulz i Gabriel postulują, że „trzeba zakończyć to skupianie się na małych, pojedynczych państwach”.Ich zdaniem „w średniej perspektywie czasu doprowadzi to do utworzenia europejskiego FBI.”

W kwestii polityki imigracyjnej politycy uważają, że „potrzebna jest jedna, wspólna polityka azylowa oraz wspólne podejście przy przyjmowaniu uchodźców oraz imigrantów”.Domagają się również „wspólnej, europejskiej polityki społecznej” oraz „jednego głosu Europy w sprawach międzynarodowych”,postulując „uwspólnotowienie”europejskiej polityki zewnętrznej. W dokumencie znalazła się także wzmianka o „prawdziwy, europejskim rządzie”.

Gabriel i Schultz zakładają, że reformy te mogą wzbudzą sprzeciw poszczególnych państw członkowskich, „dla których to, co dobre zawsze wywodzi się z narodowych stolic, a to co złe z Brukseli”.O samych zmianach miałby decydować Parlament Europejski, mający „szukać najlepszych, konkretnych pomysłów”.

wPolityce.pl / Kresy.pl

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zefir
    zefir :

    “Uwaga: zły pies!”–Szkopom znów odbija,w reakcji na Brexit już opracowali sobie plan anschluss’u europejskich państw narodowych.Historia jednak lubi się powtarzać,szczególnie u Szkopów.

  2. werle
    werle :

    „potrzebna jest jedna, wspólna polityka azylowa oraz wspólne podejście przy przyjmowaniu uchodźców oraz imigrantów”.

    Takiej nigdy nie bedzie bo tylko niemcy chca ich brac

    no chyba ze przez wspolna maja na mysli swoja…

  3. bartosz
    bartosz :

    Niemożliwe jest, ażeby Aniela i jej podnóżki nie zdawały sobie sprawy z tego, że to właśnie tego rodzaju polityka doprowadziła do Brexitu. A brnięcie jeszcze głębiej w tym kierunku, tylko pogłębi dezintegrację UE. Pytanie jest więc następujące: W czyim interesie działa Aniela i jej podnóżki? Komu zależy na rozkładzie Unii?