Niemcy: agresywni napastnicy z metra w Monachium to Afgańczycy, których nie można deportować

Według niemieckiej policji, muzułmańscy napastnicy z metra w Monachium to Afgańczycy, którym nie udzielono azylu, ale którzy nie mogą zostać deportowani – są tzw. tolerowanymi przybyszami. Jedyne co im grozi, to grzywna.

Gang afgańskich migrantów, który zaatakował w monachijskim metrze dwóch starszych mężczyzn, wcześniej broniących młodej kobiety przed napastowaniem, stanowili młodzi mężczyźni, których wnioski azylowe zostały odrzucone. Nie mogą jednak zostać deportowani z powrotem do Afganistanu, bo uznano t za zbyt niebezpieczne. Jedyna kara, jak może ich spotkać, to grzywna w wysokości 200 euro.

ZOBACZ: Muzułmanin atakuje starszego człowieka w niemieckim metrze [+VIDEO]

Według rzecznika policji w Monachium Svena Mullera, to, że imigranci, których wnioski azylowe zostały odrzucone nadal przebywają w Niemczech, jest dużym problemem nie tylko w tym kraju, ale w całej zachodniej Europie. Powodem jest to, że nie można odesłać ich do miejsc, w których trwa wojna.

Muller szacuje, że tylko w Niemczech przebywa kilkaset tysięcy takich osób, niektóre już od ponad 10 lat. Ich status określa się mianem „tolerowanego pobytu” (niem. Duldung). Mogą oni pozostać w kraju do czasu, gdy ich deportacja będzie możliwa. Z kolei organizacja „Pro Asylum” szacuje ich liczbę na ponad 100 tysięcy, z czego ok. 10 tys. posiada ten status od ponad 15 lat.

„Jeśli ktoś szuka u azylu, musi mieszkać w specjalnym ośrodku. Ale jeśli jest się ‘tolerowanym”, to można mieszkać i pracować gdzie się chce”– powiedział Muller. Dodaje, że w Niemczech bardziej opłaca się być „tolerowanym przybyszem” niż azylantem.

Dailymail.co.uk / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply