Sprzeciw polskiego UOKiK spowodował, że Rosjanie zostali zmuszeni do rozwiązania porozumienia z zachodnimi akcjonariuszami ws. projektu Nord Stream-2.

W piątek rada dyrektorów Gazpromu zdecydowała o rozwiązaniu porozumienia ws. utworzenia spółki Nord Stream-2 wspólnie z zachodnimi koncernami. W jej skład miały wchodzić firmy z Francji (Engie), Austrii (OMV), Holandii (Shell) i Niemiec (Uniper / Wintershall). Każda z nich miała objąć w spółce po 10 proc. akcji, zaś Gazprom – 50 proc.

Firmy zachodnie miały uczestniczyć w finansowaniu rozbudowy biegnącego po dnie Bałtyku gazociągu, ocenianej na blisko 10 mld euro. Plany te zostały jednak pokrzyżowane przez decyzję polskiego UOKiK, który przedstawił zastrzeżenia do pomysłu powołania spółki. Podkreślano, że narusza ona m.in. zasadę równego dostępu do rynku gazu i stwarza uprzywilejowane warunki dla jednego dostawcy – Gazpromu. Mimo bagatelizowania sprawy przez Rosjan, sprzeciw UOKiK, w świetle unijnego prawa, faktycznie uniemożliwiał powołanie spółki.

PRZECZYTAJ: Polska będzie przyspieszać budowę połączenia gazowego z Norwegią

Gazprom poszukuje obecnie innego rozwiązania, by włączyć zachodnie firmy do inwestycji. W związku ze spadkiem dochodów z eksportu gazu, koncern ten nie ma środków na samodzielne finansowanie inwestycji. Wcześniej obcięto również planowane na ten rok nakłady na gazociąg prowadzący do Chin.

PRZECZYTAJ: Polska gazowym hubem dzięki gazociągowi z Danii?

Przeciwko projektowi Nord Stream-2 wspólnie opowiadały się również kraje Grupy Wyszehradzkiej. Podczas październikowego szczytu V4 w Polsce, prezydenci państw Grupy wspólnie opowiedzieli się przeciw rozbudowie gazociągu.

– Plan budowy gazociągu Nord Stream 2 nie ma uzasadnienia ekonomicznego, inwestycja ma charakter polityczny, a jej realizacja zaburzy możliwość budowania sprawnej unii energetycznej w Europie. Tutaj stanowisko naszych państw jest jednoznaczne.– mówił Andrzej Duda.

Zgodę głów państw w kwestii energii potwierdził prezydent Słowacji Andrej Kiska. Powiedział on: potrzebujemy dywersyfikacji źródeł, nie możemy być uzależnieni tylko od gazu rosyjskiego.Słowacki prezydent pokreślił znaczenie polskiego terminalu, a także możliwy import gazu z Norwegii.

Jak informowaliśmy, w sierpniu br. do grona krajów sceptycznie odnoszących się do budowy gazociągu Nord Stream 2 dołączyły Włochy, które martwią się o swoją pozycję na rynku. Zdaniem USA, projekt przywróci podziały z czasów zimnej wojny i uzależni Europę Środkową od Rosji.

Włochy w przypadku Nord Stream 2 są sceptyczne. Nie tylko opowiadają się za większą dywersyfikacją dostaw gazu do UE, ale w sporze są konkurentem Niemiec. Gdyby projekt ten został zrealizowany, Niemcy stałyby się głównym europejskim hubem gazowym. Włosi, którzy mają dostęp do gazu ze złóż w Afryce Północnej, mają zaś podobne ambicje. Rzym jest również nieco rozżalony zablokowaniem projektu South Stream 2. Zdaniem Włochów, Nord Stream 2 powinien podlegać podobnym restrykcjom.

Pzreczytaj także: Wykonawca Nord Stream 2 zamówił rury, mimo braku zgody UE na budowę

Rp.pl / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mop
    mop :

    Nowy rząd w Warszawie jest zainteresowany dywersyfikacją źródeł dostaw gazu ziemnego do Polski. Deklaruje, że będzie minimalizował zakupy od Rosji, na korzyść nowych kierunków. Zamierza wrócić do porzuconego na początku wieku projektu uruchomienia dostaw norweskiego gazu do Polski.
    PS… Mimo, że media głównego i jak to zwykle bywa w Polsce, mętnego nurtu starają się jak mogą implementować propagandę sukcesu, staje się coraz bardziej jasne, że nasz kraj bankrutuje. Na dno ciągnie nas upadający system emerytalny i zadłużenie, które jest głównym osiągnięciem kilku rządzących nami band zwanych politykami.Jak mówi stare porzekadło, nie ma takiej niegodziwości, do której zdolny jest liberalny rząd, gdy brakuje mu pieniędzy. A lewacki rząd? Bo chyba nikt nie powie, że mamy liberalny rząd. Ludziom wmówiono, że w Polsce upadł komunizm, podczas gdy on tylko wyewoluował w kierunku systemu socjalistyczno-kolesiowskiego i tkwimy w tym do dzisiaj.Już wkrótce do mieszkańców Polski dotrze, że cudowne fundusze unijne doprowadziły do katastrofalnego zadłużenia państwa. Z systemu emerytalnego już nie będzie co ukraść. Oba te czynniki wkrótce się skumulują i wybuchną nam w twarz poważnym kryzysem. Rządzący już dawno to zrozumieli i jeszcze udają, uśmiechają się do złej gry, ale pokerowe „sprawdzam” jest coraz bliżej i nie wystarczy zaklinać, że jest dobrze mimo, gdy się doprowadziło do takiego stanu w jakim jest obecnie nasz nieszczęsny kraj.

  2. mop
    mop :

    Rada dyrektorów Gazpromu zatwierdziła rozwiązanie kontraktu z zachodnimi spółkami, które miały włączyć się w budowę gazociągu Nord Stream 2. Nie oznacza to jednak, że inwestycja idzie do kosza. Rosjanie już szukają nowego sposobu na jej sfinansowanie.
    Spółka Nord Stream 2 AG, zarejestrowana w Szwajcarii, założona została do projektu i budowy i późniejszej eksploatacji gazociągu Nord Stream 2. Oprócz Gazpromu zaangażowani mieli być partnerzy z krajów Europy zachodniej: francuski Engie, austriacki OMV, brytyjsko-holenderski Shell, niemiecki Uniper Wintershall. Wstępne porozumienie w tej sprawie zostało podpisane w zeszłym roku.Docelowo Gazprom miał dysponować połową kapitału spółki, a po 10 proc. planowały przejąć wymienione spółki, zapewniając jednocześnie finansowanie.
    Szef Gazpromu Aleksy Miller powiedział agencji TASS, że uczestnicy projektu planowali pozyskanie finansowania do końca roku. Jednak obecnie jedynym udziałowcem spółki jest Gazprom i nic się w tym temacie nie zmieni.Uruchomienie drugiej nitki Nord Stream planowano do końca 2019 roku. Obie nitki gazociągu łącznie transportować miały 27,5 mld metrów sześciennych gazu, czyli dwukrotnie więcej niż obecnie. Obecne problemy Rosjan z budową gazociągu nie oznaczają jednak, że plany jego budowy pójdą do kosza.

    Według przedstawiciela Gazpromu, cytowanego przez TASS, konieczne będzie „określenie nowych sposobów współpracy z zachodnimi partnerami przy realizacji tego ważnego projektu”.

    Ten sam przedstawiciel poinformował, że na składach w Finlandii zgromadzono już rury do ułożenia pierwszych 120 km gazociągu i złożono wniosek do władz Szwecji o zgodę na ułożenie na jej wodach Nord Streamu 2.
    Na finansowanie potrzebne było około 8 mld euro, a razem z kosztami finansowania – łącznie 9,9 mld euro. W sytuacji, kiedy dochody z eksportu gazu spadają, bo w większości umów Gazprom wiązał ceny z kursem ropy naftowej, spółka nie ma wystarczająco pieniędzy na samodzielne finansowanie inwestycji. Obcięto m.in. planowane na ten rok nakłady na gazociąg do Chin.

    Jak podaje „Rzeczpospolita”, w środę i czwartek Gazprom przeprowadził w Londynie i Paryżu road show swoich euroobligacji na kwotę 1 mld euro. Organizatorami są Bank of China, Gazprombank, J.P. Morgan i UniCredit Bank. Z piątkowych informacji wynika, że popyt jest zapewniony.

    Gazprom prowadził również w czwartek rozmowy z Japońskim Bankiem Współpracy Międzynarodowej o dalszej współpracy w sprawie budowy projektu Sachalin II i zakładu przetwarzania gazu Amur.

  3. mop
    mop :

    Gazprom zerwał umowę ws. Nord Stream 2 z powodu sprzeciwu Polski – BUUU,HA,HA,HA,HAAAAA !!!
    GÓWNO PRAWDA !!! Rada dyrektorów Gazpromu zatwierdziła rozwiązanie kontraktu z zachodnimi spółkami, które miały włączyć się w budowę gazociągu Nord Stream 2. Nie oznacza to jednak, że inwestycja idzie do kosza. Rosjanie już szukają nowego sposobu na jej sfinansowanie.

  4. mop
    mop :

    Gazprom zerwał umowę ws. Nord Stream 2 z powodu sprzeciwu Polski – GÓWNO PRAWDA !!!
    ZACHÓD NIE MA KASY !!!

    Europa idzie ku upadkowi(Polska też bankrutuje na naszych oczach). Nikt nie może mieć już żadnych wątpliwości. UE jednocześnie dotknęło kilka poważnych problemów, i każdy z nich może potencjalnie okazać się katastrofalny. Spójrzmy na nie jeden po drugim.
    UE składająca się z 28 członków nie ma ekonomicznego sensu
    Najbardziej oczywistym problemem UE jest to, że ona absolutnie nie ma sensu ekonomicznego.
    Na początku lat 1950, była mała grupa niezbyt różniących się krajów, które zdecydowały się na zintegrowanie swoich gospodarek. Była to tak zwana Wewnętrzna Szóstka, która założyła Wspólnotę Europejską (EC): Belgia, Francja, Niemcy Zachodnie, Włochy, Luksemburg i Holandia.
    W 1960 do tej „grupy podstawowej” dołączyło 7 kolejnych krajów, Zewnętrzna Siódemka, które nie chciały dołączyć do EC, a tylko do Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA). Były to: Austria, Dania, Norwegia, Portugalia, Szwecja, Szwajcaria i Brytania. Razem kraje te utworzyły coś co luźno można nazwać „większością Europy zachodniej”.
    Mimo wszystkich swoich wad, umowy te nie odzwierciedlają rzeczywistości – że uczestniczące w nich kraje nie miały wiele wspólnego, i że ich narody chciały połączyć siły.
    Po 1960 historia europejskiej integracji i rozwoju stała się bardzo skomplikowana, i choć rozwijała się zygzakami z regularnymi niepowodzeniami, to na koniec dnia ten proces zakończył rozwój w sposób niekontrolowany, podobnie jak złośliwy guz. Obecnie UE obejmuje 28(!) państw członkowskich, ze wszystkim tym co zwykło się nazywać Europą „środkową” i „wschodnią” – nawet byłe sowieckie republiki bałtyckie są teraz częścią tej nowej unii.
    Problem jest taki, że podczas gdy takie rozszerzenie było atrakcyjne dla europejskich elit z powodów ideologicznych, to taka ogromna ekspansja w ogóle nie ma sensu ekonomicznego. Ile mają wspólnego Szwecja, Niemcy, Łotwa, Grecja i Bułgaria? Bardzo mało, oczywiście.
    Teraz pojawiają się wyraźne pęknięcia.
    UE jest tylko amerykańską kolonią niezdolną do obrony własnych interesów I rządzona jest przez klasę ludzi którzy całkowicie sprzedali się Ameryce.
    W tym nowym odważnym świecie udawanej polityki, nikt nie odpowiada za realne problemy, których nigdy nie rozwiązuje się od razu, a tylko wpycha pod dywan aż do następnych wyborów, i to nieuchronnie tylko wszystko pogarsza. Jeśli chodzi o anglo-syjonistycznych władców UE, ich nie obchodzi co się dzieje, chyba że to bezpośrednio dotyka ich własnych interesów.
    PS…
    Można powiedzieć, że Titanic tonie, a orkiestra wciąż gra, i byłoby to blisko prawdy. Wszyscy nienawidzą kapitana i załogę, ale nikt nie wie kto by ich zastąpił.