Gwałtowne protesty przeciw nowemu kodeksowi pracy zmniejszyły produkcje w rafineriach i utrudniły dostawy.

Strajki i protesty zaczynają utrudniać funkcjonowanie państwa. Już pierwsze problemy z paliwami wywołały panikę i skłoniło właścicieli samochodów do zatankowania do pełna. Francuski koncern naftowy UFIP poinformował, że w sobotę na 317 z 2200 stacji Total zabrakło któregoś z rodzaju paliwa. Na razie nie ma problemów na stacjach Shell i Eni. Na razie jednak rzecznik koncernu UFIP twierdzi, że “nie ma powodu do paniki”, a paliwa nie zabraknie.

Na razie jednak kilka departamentów na północnym zachodzie Francji ograniczyły zakupy paliwa bądź zakazało kupowania paliwa do kanistrów.

Związki zawodowe zapowiedziały, że nie przerwą protestów dopóki prezydent Hollande nie wycofa się z swojej reformy.

CZYTAJ WIĘCEJ o reformie i protestach we Francji

kresy.pl / rp.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply