W ciągu ostatniego roku odnotowano spadek liczby Ukraińców, którzy opowiadają się za integrację ich kraju z Unią Europejską – wynika z badań Instytutu Gorszenina.

Według badań sondażowych, w ciągu roku odsetek Ukraińców popierających eurointegrację spadł o 7 pkt. proc. – z 62,2 proc. do 55,2 proc. Jednocześnie wyraźnie zwiększyło się poparcia dla tych, którzy opowiadają się zarówno przeciwko integracji z Unią Europejską, jak i z Euroazjatycką Unią Celną (z 14,2 proc. do 23,3 proc.). Związanie się z tą ostatnią popiera 12,7 proc. badanych.

Zdaniem ekspertów Instytutu Gorszenina, tego rodzaju tendencja może oznaczać nie tylko rozczarowanie ideą eurointegracji. Może również wynikać z faktu, że Ukraińcy coraz mniej wierzą w perspektywę integracji z UE.

Unian.info / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaksar
    jaksar :

    Problem polega na tym, że władze Ukrainy nie są w stanie wprowadzić odpowiedniej polityki integracji z UE w życie. Ukraińscy politycy jedynie mówią o integracji, obiecują złote jabłka a tymczasem podejmują decyzje które w UE są przyjmowane z niepokojem. Wzrost nacjonalizmu Ukraińskiego, heroizowanie zbrodni UPA i banderowców budują mur niechęci. Jedyne o co UE w tej chwili chodzi to odzyskanie przynajmniej części kredytów udzielonych Ukrainie. Niemcy już dawno zrezygnowały z “niepodległej” Ukrainy, dla nich ważniejsze są dobre gospodarcze stosunki z Rosją, władze Polski, rozczarowane antypolskimi i pro-upowskimi czy pro-banderowskimi ekscesami na zachodniej Ukrainie muszą liczyć się ze wzrastającą niechęcią własnego społeczeństwa wobec sąsiada za Bugiem tym bardziej, że Poroszenko niejednokrotnie dał do zrozumienia, że się nie liczy ze zdaniem i odczuciami Polaków. Ukraina zwróciła się wobec tego ku współpracy z Turcją i Arabią Saudyjską gdzie trudno mówić o demokracji i wartościach reprezentowanych przez Europę co stawia ją jednocześnie nieco z boku regionalnego porozumienia z najbliższymi sąsiadami, czyli Polską, Słowacją, Węgrami, Rumunią i Litwą. No i jeszcze trzeba wziąć pod uwagę fakt skuteczności Rosyjskiej propagandy której amunicję dostarcza masowo Ukraina i jej nacjonalistyczne ugrupowania tak polityczne jak i paramilitarne. W krajach UE większość społeczeństwa wierzy w to, że Rosjanie walczą z faszyzującymi paramilitarnymi grupami spod znaku Asov, Prawy Sektor, UPA-UON czy Ajdar a nie z Ukrainą aspirującą do UE. W Polsce z kolei kwitnie wizerunek Ukraińca – banderowcy i Ukraińca – upowcy na podstawie nie tylko ekscesów i demonstracji poparcia dla upowskich i banderowskich oprawców ale też w wyniku objęcia w Polsce władzy przez kato-prawicę która swój sukces zawdzięcza nie realnej polityce a populistycznym hasłom o żołnierzych wyklętych, wielkiej katolickiej Polsce na micie heroizacji okresu walki o Polskę i obietnicach budowy potężnej Polski jako regionalnego mocarstwa omalże w granicach z XVI wieku….
    Rozczarowanie Ukraińców polityką pro-unijną rządu i Poroszenki odzwierciedla się sytuacją finansową obywateli, którzy liczyli na to, że UE zarzuci ich miliardami nie żądając zbyt wiele w zamian… Okazuje się, że tak nie jest, miliardy które mogłyby być wykorzystane na poprawę sytuacji obywateli i rozbudowę gospodarki są pożerane przez konflikt militarny z Rosją w Donbasie i na Krymie, normalnemu Ukraińcowi żyje się po prostu gorzej, stąd rozczarowanie UE i polityką Poroszenki !

  2. mix
    mix :

    Z podpuszczenia Sorosa rozwalili swoje państwo, a na koniec zostaną w czarnej d.
    Od początku było wiadomo, że ten cały “majdan” dobrze się dla nich nie skończy.