Dziś w Brukseli premier Szydło rozmawiała z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego. Wiadomo, że Schulz nie przeprosił za swoje słowa pod adresem Polski.
„Potrzebujemy uczciwej komunikacji w naszych relacjach”– powiedziała premier Szydło.
Jak stwierdził po spotkaniu Schulz, była to „konstruktywna rozmowa o współpracy nowego polskiego rządu z Parlamentem Europejskim”. „Zapewniliśmy się nawzajem, że na podstawie pełnego wzajemnego poszanowania spróbujemy konstruktywnie współpracować”– dodał.
Przewodniczący europarlamentu nie odpowiedział wprost na pytanie dotyczące jego niedawnej wypowiedzi dotyczącej sytuacji w Polsce i sporu ws. Trybunału Konstytucyjnego. W poniedziałek w wywiadzie dla radia Deutschlandfunk szef PE ocenił, że wydarzenia w Polsce mają charakter „zamachu stanu” i są „dramatyczne”.
Jak relacjonowała z Brukseli korespondentka TVP, obie strony przyznają, że słowo „przepraszam” ze strony Martina Schulza nie padło.Jednak strona polska utrzymuje, że dzisiaj nie było takiego wymagania od przewodniczącego PE. W trakcie rozmowy nie poruszono również kwestii planowanej na styczeń debaty dotyczącej Polski.
Widac jak na dloni ze Polska jest na smyczy Brukseli i Waszyngtonu.
To nie kończy sprawy ,która na dłuższą metę jest przegrana dla Niemiec i Rosji.
tagore