Kościół katolicki w południowej Bawarii oferuje azyl religijny uchodźcom, którzy uciekli przed terrorem Państwa Islamskiego, a obecnie Berlin chce ich deportować do państw, w których w pierwszej kolejności powinni starać się o status uchodźcy.

Z azylu religijnego skorzystało już ponad 400 osób w ciągu ostatnich czterech miesięcy. Praktyka ta, wywodząca się jeszcze z czasów średniowiecza, była praktycznie niewykorzystywana aż do zeszłego roku, kiedy to masowy napływ imigrantów sprawił, iż niektóre kościoły zaczęły oferować schronienie azylantom dotkniętym prześladowaniami religijnymi.

Uchodźcy znaleźli pomoc na przykład w parafii Tutzing w pobliżu Monachium. Azylanci – zgodnie z prawem – nie mogą opuszczać zabudowań i obszaru parafii. Duchowni zapewniają im dach nad głową, wyżywienie, opiekę medyczną i na miejscu przydzielają zajęcia np. sortowanie ubrań dla potrzebujących, prace w ogrodzie itp.

Postępowanie katolickich kapłanów budzi niezadowolenie władz. Minister spraw wewnętrznych Thomas de Maizière w ubiegłym roku porównał taktykę duchownych do stosowania prawa szariatu. Później jednak wycofał ten komentarz.

Rzecznik bawarskiego ministra spraw wewnętrznych Srephan Frey stwierdził z kolei, że każda instytucja musi respektować prawo niemieckie. Z drugiej strony władze nie mogą jednak nie szanować azylu religijnego, jeśli takowego udziela Kościół.

Frey zastrzegł, że duchowni, którzy podejmują ryzyko, oferując schronienie przybyszom z Bliskiego Wschodu muszą liczyć się z pewnymi konsekwencjami, w razie, gdyby azylant nie przestrzegał prawa. – Nie jesteśmy strefą bezprawia. Nie ukrywamy tego, co robimy, a władze mogą w każdej chwili przyjść do naszej siedziby– odpowiada ks. Peter Brummer z parafii w Tutzing.

Duchowny ostrzegł jednak, że będzie stawiał fizyczny opór, jeśli władze spróbują przegnać z jego parafii azylantów. Zastrzegł, że udziela schronienia osobom, które mają bardzo duże szanse na otrzymanie statusu uchodźcy z powodu prześladowania w swoim kraju i „dla których jest ostatnią deską ratunku”. Dodał także, że przynależność wyznaniowa danej osoby nie odgrywa żadnej roli przy podejmowaniu przez niego decyzji o tym, komu zaoferować bezpieczne schronienie.

Większość osób, które znalazły azyl w parafiach niemieckich, miało być odesłanych do Bułgarii lub Węgier, gdzie w pierwszej kolejności powinny starać się o status uchodźcy. Jednak po sześciu miesiącach przebywania na ziemi niemieckiej osoby przewidziane do deportacji będą mogły wystąpić o azyl w Niemczech

Pch24.pl/KRESY.PL

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. azar
    azar :

    buahaha, co za hipokryzja KK. pomagać przyszłym obcinaczom głów a chrześcijanie nadal są mordowani i prześladowani a KK ma ich w doopie bo biedni muslimy sie liczą. Syryjskich duchownych KK sluchać nie chce co mają w Europie do powiedzenia i ich wspomagać. Lewacki papież też robi dobrą robotę by przepowiednia się spełniła o egzekucjach chrześcijan przez muslimów na placu świętego Piotra. kościół szczególnie ten zachodni to już całkowite dno.