Węgierscy działacze narodowi przed rumuńskim sądem

Działacze węgierskiego Ruchu 64 Komitaty (HVIM) z Siedmiogrodu, István Beke i Zoltán Szőcs spędzili w areszcie tymczasowym ponad pół roku. Rumuńska prokuratura oskarża ich o planowanie zamachu terrorystycznego.

1 grudnia oddział specjalny rumuńskiej policji zatrzymał działacza organizacji kresowych Węgrów Ruchu 64 Komitaty Istvána Beke, mieszkańca miasta Târgu Secuiesc – Kézdivásárhely Siedmiogrodzie. Madziarzy stanowią w tym mieście 88 proc. mieszkańców. Według rumuńskich służb Beke planował dokonanie w swoim mieście zamachu bombowego podczas obchodów rumuńskiego Dnia Jedności. Bomba miała wybuchnąć w trakcie parady. Śledczy twierdzą, że Beke posiadał materiały wybuchowe. Aczkolwiek jedyne co skonfiskowano, poza gadżetami z węgierską symboliką narodową, to przygotowane na sylwestrową zabawę fajerwerki. 31 grudnia rumuńskie władze aresztowały lidera HVIM w Siedmiogrodzie Zoltána Szőcsa łącząc go ze sprawą.

Sprawa wzburzyła całą społeczność zamieszkujących Siedmiogród Węgrów-Seklerów, który do 1920 r. przez wieki wchodził w skład Królestwa Węgier. Seklerzy uznają aresztowanie działacza HVIM za kolejną szykanę władz Rumunii wobec swojej społeczności. W samym Târgu Secuiesc – Kézdivásárhely doszło na wieść o aresztowaniu aktywistów do spontanicznych manifestacji ludności. Beke i Szőcs trafili do aresztu tymczasowego. Wypuszczno ich dopiero 2 grudnia. Proces ruszył 13 września zeszłego roku. 7 października przesłuchano pierwszego świadka przed sądem w Bukareszcie. Proces ciągnie się do tej pory.

Jak okazało się na kolejnym posiedzeniu sądu głównym atutem prokuratury są zeznania świadka, dawnego przyjeciela Szőcsa, który również był działaczem HVIM. Ów korronny świadek twierdził, że uczestniczył, obok czterech innych członków HVIM, w tym oskarżonych, w “konspiracyjnym zebraniu”, na którym aktywiści mieli planować podłożenie ładunku wybuchowego. Miało się ono odbyć 10 października 2015 roku, czyli ponad rok przed aresztowaniem Beke i Szőcsa. Adwokaci oskarżonych zwracali uwagę, że świadek nie potrafił zachować powagi w czasie przedstawiania swojej wersji wydarzeń. Nie potrafił także wymienić z nazwiska dwóch pozostałych uczestników “konspiracyjnego zebrania”. Mówił też o “petardzie” a nie o bombie. Prokuratura twierdzi jednak, że doszlo do planowania aktu terrorystycznego, ponieważ oskarżeni chcieli odpalić petardę w politycznym celu przywrócenia dawnych granic Wielkich Węgier z Siedmiogordem w składzie.

itthon.ma/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. rozpedek
    rozpedek :

    Co do Rumunii to wbrew temu co w PL jest przesąd , że to kraj cyganów. Według mnie RO jest o wiele bardziej czysta etnicznie (biali) niż Węgry i Polska.
    W Warszawie jest więcej cyganów ciapatych niż widziałem w całej RO.
    Co ciekawe Węgrzy wszędzie wieszają swoje flagi narodowe na grobach sowich bohaterów w PL nic takiego nie ma . Jak ktoś by powiedział prawdę , że Upadlina to jest polska ziemia to zaraz go ścigają prokurator i inne ścierwa.
    Natomiast Węgrzy od lat tak mówią o siedmiogrodzie. Co ciekawe czy wiecie , że Orban jest Kalwinem? Według Kalwinów nie można kłamać!
    Co ciekawe RO bardzo lubią Polaków przyjeli nas 200tys w czasie II wojny i płacili nam podatek, do tej pory RO nei jest w Szengen i na granicach jest celnik, szkoda że PL nie poszła śladami RO brak zadłużenia, świeże powietrze, czysto na ulicach i bezpiecznie super kraj!