Od wczoraj trwa wielotysięczny protest pod siedzibą premiera w Bukareszcie.
Prawo uchwalone przez socjaldemokratyczny rząd premiera Sorin Grindeanu, który przejął władzę na początku stycznia wywołało największe protesty w Rumunii od czasu upadku komunizmu w 1989 roku. Ustawa ma zapobiec wydaniu wyroku w procesie Liviu Dragnea, jednego z liderów partii Socjaldemoktatycznej, którzy używał swoich wpływów, aby zapewnić państwowe posady dla dwóch osób pracujących w jego partii. Sam zaintersowany stwierdził: Nie rozumiem, dlaczego protestujący są zdenerwowani.
Partie opozycyjne złożyły dzisiaj wniosek o głosowanie wotum nieufności dla rządu. Nie ma on jednak szans powodzenia, ponieważ socjaldemokraci mają dużą przewagę w parlamencie.
kresy.pl / reuters.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!