W przyszłym tygodniu Węgry odwiedzi prezydent Rosji Władimir Putin.

2 lutego prezydent Rosji Władimir Putin przyjedzie z wizytą na Węgry. Poprzednią odbył niemal dokładnie dwa lata wcześniej. Rok później premier Węgier Wiktor Orban obył wizytę w Rosji.

Przeczytaj: Prezydent Rosji Władimir Putin odwiedzi Węgry 2 lutego

Podobnie jak wcześniej, głównym celem wizyty Putina jest współpraca energetyczna. Rosja angażuje się w rozbudowę elektrowni Paks, jednak Komisja Europejska ma wątpliwości co do tej inwestycji – na którą musi wydać zgodę. Początkowo kwestionowała przyznanie jej bez przetargu rosyjskiemu Rosatomowi, jednak później KE już nie podnosiła tej kwestii. Pozostała jednak wątpliwość ws. „uzasadnienia rynkowego”. Chodzi o zgodność tego rodzaju inwestycji z przepisami odnośnie pomocy publicznej.

Na początku 2014 roku Węgry podpidały międzyrządową umowę o rozbudowie elektrowni w Paksu przez rosyjski państwowy koncern Rosatom. Rosja udzieli Węgrom kredytuna budowę dwóch nowych reaktorów w wysokości do 10 mld euro.

W rozmowie z agencją Reuters szef MSZ Węgier Peter Szijjarto stwierdził, że władze w Budapeszcie są „zwolennikami bliskich stosunków z Moskwą”. Zaznaczył, że zdaniem węgierskiego rządu sankcje nałożone na Rosję za aneksję Krymu i agresję na wschodzie Ukrainy powinny zostać zniesione, gdyż są bezużyteczne i nieefektywne. Wcześniej Szijjarto zwracał uwagę, że węgierska gospodarka straciła na sankcjach 6,5 mld dolarów. Szef węgierskiej dyplomacji nie powiedział jednak, że Węgry będą wetowały przedłużenie sankcji.

Szijjarto zaznacza, że „rozumie polskich i bałtyckich kolegów”, którzy uważają, że Rosja stanowi zagrożenie, choć sam ma w tej kwestii inne zdanie:

– Nie sądzę, by atak na jakiekolwiek państwo członkowskie NATO było w interesie Rosji.

Szijjarto powiedział również, że Węgry mają nadzieję na znaczną poprawę stosunków z USA. Premier Viktor Orban, podobnie jak czeski prezydent Miloš Zeman, jako nieliczni przywódcy krajów UE publicznie wyrazili poparcie dla Donalda Trumpaw czasie kampanii wyborczej.

Reuters / rp.pl/ Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply