W sondażu przeprowadzonym przez węgierska pracownię Medián dla tygodnika HVG partia premiera Viktora Orbán uzyskała poparcia ponad połowy chętnych do wzięcia udziału w wyborach.

Mimo, że mocno forsowane przez rząd i jego zaplecze referendum w sprawie unijnego planu relokacji imigrantów nie zakończyło się sukcesem, a na jaw wyszły podejrzane kontakty biznesowe zięcia premiera Orbána, co w efekcie doprowadziło do jego porażki przy próbie przeprowadzenia poprawki konstytucyjnej przez parlament, rządząca partia osiągnęła w sondażu bardzo wysokie poparcie.

Według najnowszego sondażu Medián na partię premiera Fidesz chciało głosować 52% badanych. Drugi w kolejności nacjonalistyczny Jobbik otrzymał poparcie 15%. Jeszcze bardziej w tyle pozostaje Węgierska Partia Socjalistyczna (MSZP) z poparciem 9%. 5% uzyskałaby w wyborach Koalicja Demokratyczna byłego premiera i lidera socjalistów Ferenca Gyurcsány’ego.

Inne partie znalazłyby się poza parlamentem. Liberalny ruch “Polityka może być inna” (LMP) poparło 4% badanych, lewicowa partia Együtt (“Razem”) może liczyć na poparcia 2% wyborców podobnie jak kuriozalna “Partia dwuogoniastego psa”. Partia “Dialog dla Węgier”, Węgierska Partia Liberalna i Partia Pracy otrzymały w sondażu tylko 1%.

hvg.hu/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. kojoto
    kojoto :

    Narodowcy ze stabilnym poparciem 15%, ale niestety nie rosnącym. Dobre i to. W Polsce nawet tym nie możemy sie pochwalić. Chyba jednak społeczeństwo zostało zbyt zsowietyzowane, wybierają miedzy socjalistami niemieckimi a usraelskimi, no i jak celebryta się pojawił to kilka procent wziął (dlatego w ogóle jest teraz choc kilku narodowców w Sejmie) – kiepski obraz, nadzieja w młodszym pokoleniu.