W rozmowie na antenie Polskiego Radia Radosław Pyffel (CSPA) mówił, że wizyta Xi w Serbii i w Polsce ma szczególne znaczenie ze względu na globalny projekt Nowego Jedwabnego Szlaku, ale również Nowego Bursztynowego Szlaku, mającego połączyć Adriatyk, Bałtyk i Morze Czarne. Oba mają się przecinać w naszym rejonie Europy.

W rozmowie na antenie Radiowej Jedynkiprezes Centrum Studiów Polska-Azja przyznał, że z wizytą Xi Jinpinga w Polsce wiąże się duże nadzieje gospodarcze. Zaznaczył, że w Serbii, gdzie chiński przywódca rozpoczął swoją zagraniczną podróż, realizowane są duże chińskie projekty. Również o zasadniczym znaczeniu dla Europy Południowej i Środkowej.

Przeczytaj: 21 umów i porozumień gospodarczych wynikiem wizyty prezydenta Chin Xi Jinping w Serbii

„W Serbii mówi się o połączeniu kolejowym z Belgradu do Budapesztu. Na Dunaju został tam wybudowany most. Jeszcze ciekawiej jest w Czarnogórze, gdzie budowa autostrady przez Chińczyków stanowi wręcz 1/3 PKB tego kraju”– powiedział Pyffel. Zaznaczył, że w Polsce będzie mówiło się dużo o infrastrukturze, kolejach i energetyce.

„Chińczycy chcą zbudować sieć szybkich kolei od Pireusu – szczególnie w kontekście projektu Nowego Jena północ. O Polsce mówi się w kontekście globalnego chińskiego projektu [Nowego] Jedwabnego Szlaku, ale mówi się też o Szlaku Bursztynowym, prowadzący z Europy Południowej na północ. Ma to być gęsta sieć szybkich kolei z Pireusu, która ma połączyć trzy morza: Adriatyk, Morze Czarne i Morze Bałtyckie. Serbia i Polska są bardzo ważnym elementem Nowego Szlaku Bursztynowego czy Jedwabnego, które gdzieś tutaj mają się przecinać”– wyjaśnia ekspert.

Prezes CSPA odniósł się także do kwestii chińskiej firmy Kovec, która nie zdołała zrealizować budowy odcinka autostrady A2. „To dość symptomatyczne, że od szeregu lat deklarujemy jakąś wolę współpracy z Chinami, natomiast nie ma jakiś spektakularnych sukcesów i nie ma jakiś większych projektów, które zakończyłyby się sukcesem”– powiedział dodając, że sprawa ta została już zamknięta, a ambasadorowie obydwu krajów deklarują, że był to tylko epizod we współpracy polsko-chińskiej.

Pyffel przypomniał, że Polska jest częścią Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych:

„To nowa instytucja finansowa, powołana pod batutą Chin, w której jest kilkadziesiąt krajów, a Polska jest jedynym państwem z Europy Środkowej. Tam przyjdzie polskim firmom rywalizować o kontrakty budowlane na całym świecie. Kilka z nich już ogłoszono. To np. rewitalizacja slumsów w Dżakarcie czy budowa dróg w transgranicznych w Tadżykistanie. Problem w tym, że w 2012 roku nie tylko Kovec uciekł z pola budowy, ale w zasadzie zbankrutowało większość firm budowlanych i nie wiem teraz, z czym one przystąpią do tego chińskiego banku, jaka będzie ich oferta i konkurencyjność w rywalizacji z innymi krajami”.

„Tak jak Niemcy są mistrzami świata w piłce nożnej, tak Chińczycy są mistrzami świata w gospodarce i dyplomacji”– powiedział Pyffel nawiązując do swojego wpisu na Twitterze, w którym wyraził nadzieję, że kiedyś w relacjach gospodarczych z Chinami Polska wyglądała jak podczas ostatniego meczu z Niemcami. „Do tego jeszcze długa droga, ale to możliwe”– napisał. W trakcie rozmowy podkreślił, że chciałby, żebyśmy kiedyś mogli zniwelować szereg asymetrii, w tym znaczną dysproporcję w bilansie wymiany handlowej z Chinami, jak również asymetrię demografii czy wielkości. „Żeby tak się stało, nie możemy czekać na cud, tylko musi to być ciężka praca, profesjonalizm. Muszą być przygotowane analizy sektorowe: czego od Chin oczekujemy, w których obszarach współpracujemy – na jakich warunkach, zasadach”– zaznaczył Pyffel dodając, że Polska jest kompletnie nieprzygotowana na tego rodzaju wyzwania w relacjach z tym globalnym mocarstwem. Przyznaje, że bardzo liczy tu na poprawę. „Ale to samo się nie stanie. Jak mówił Konfucjusz: wiedza, wiedza i jeszcze raz wiedza. I wtedy, jak myślę, niebiosa nas nagrodzą”– stwierdził ekspert.

W kwestii samego Xi Jinpinga Pyffel przyznał, że jego kadencja to powrót rządów silnej ręki w Chinach i próba konsolidacji władzy w tym państwie. Jego zdaniem gra toczy się tam na trzech płaszczyznach: gospodarki (walka o innowacyjność), udanego wyjścia poza granice kraju (m.in. projekt Jedwabnego szlaku 2.0), walki z wewnętrzną opozycją (konsolidacja władzy w KPCh). „Jeśli te trzy rzeczy mu się udadzą, to od 2022 roku Pax Sinica, świat, w którym Chiny i ich instytucje będą odgrywać dominujacą rolę, będzie faktem, z którym będziemy musieli powoli się oswajać. Najbliższe 6-7 lat to będzie bardzo ważny okres w historii Chin. Jeśli to się im uda to uważam, że nikt ich już nie powstrzyma”– stwierdził Pyffel.

Polskieradio.pl/ Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. rawen
    rawen :

    12 lutego 2016 roku w Monachium weszliśmy w nową erę.Stany Zjednoczone porozumiały się z Rosją w sprawie podziału stref wpływów w Europie Wschodniej i na Bliskim Wschodzie. W zamian Rosja zobowiązała się do pohamowania rozwoju gospodarczego Chin w Kierunku Europy, poprzez blokadę wszystkich projektów transportowo-lądowych, w tym Nowego Jedwabnego Szlaku. Jednocześnie Niemcy potwierdziły swoje zaangażowanie we wsparcie gospodarcze dla Rosji i zagwarantowały odbiór gazu i innych surowców rosyjskich przez następne dekady. Mniej więcej w tym samym czasie zniesiono sankcje gospodarcze dla Białorusi, co de facto umożliwiło zniesienie sankcji na Rosję, gdyż teraz jej towary będą płynąć przez Białoruś z nowymi etykietami. Innymi słowy, Stany Zjednoczone zdecydowały się również zrekompensować Niemcom i Rosji straty materialne związane z izolacją Chin poprzez oddanie wolnej ręki w Europie Środkowo-Wschodniej oraz odstąpieniem od dalszego wsparcia Turcji na Bliskim Wschodzie.
    dy mocarstwa światowe ustalały podział swoich stref wpływów – polscy politycy topili się w oparach absurdu i debatach bez najmniejszego znaczenia dla przyszłości kraju. W nowym układzie sił gwarantem stabilizacji są Stany Zjednoczone, Niemcy i Rosja. Natomiast najbardziej poszkodowane i pominięte są trzy kraje : Polska, Turcja i Chiny. Pozostałe kraje Europy Środkowo-Wschodniej, takie jak Rumunia, Czechy, Węgry i Słowacja – nie były praktycznie w ogóle brane pod uwagę jako istotne elementy rosyjskiej strefy wpływów.
    Nowy układ sił zakłada, że Rosja zapewni spokój w Syrii i w Iranie, natomiast USA zapewnią spokój w Iraku i jego peryferiach. Jednocześnie Rosja otrzymała wolną rękę w regionie Europy Wschodniej (były bufor ZSRR), w zamian za dopilnowanie, aby Nowy Jedwabny Szlak nigdy nie powstał. USA będą blokować morskie drogi rozwoju Chin, a Rosja będzie blokować lądowe drogi rozwoju Chin. Rosja zobowiązała się do odstąpienia z agresywnej polityki wobec Japonii, natomiast USA skasowały wszystkie swoje projekty w Europie Środkowo-Wschodniej. Nigdy w Polsce nie powstaną amerykańskie bazy i nigdy w Polsce nie będzie stałej obecności wojsk NATO z USA lub Europy Zachodniej. Zaskoczeni ? Amerykanie mają jedną, bardzo prostą zasadę, którą kierują się w polityce i bezpieczeństwie : biznes. W praktyce dla USA jesteśmy tylko jednym z kilkudziesięciu roszczeniowych państw w długiej kolejce po zakup ich technologii.
    Dlaczego polskojezyczni polityczni idioci liczą na to, że USA chojnie wydadzą kilka miliardów dolarów na zapewnienie bezpieczeństwa dla państwa, którego dochód narodowy brutto jest mniejszy od obrotów takich firm jak Apple czy Google ?