Według rządu Szwecji, wydatki konieczne dla zapewnienia opieki migrantom przybyłym do tego kraju znacząco obciążą budżet. By go zbilansować, planowane są podwyżki podatków. Władze samorządowe i ekonomiści uważają, że założenia rządu są zbyt optymistyczne.

Blisko połowa dodatkowych wydatków budżetowych zaprezentowanych przez Magdalenę Andersson, minister finansów, została skierowana do gmin. To właśnie na nich spoczywa ciężar opieki nad uchodźcami. Jednak lokalne władze ostrzegają, że rząd za nisko oszacował koszty opieki nad imigrantami w najbliższych latach. Co zmusi krajową centralę do cięcia kosztów i podniesienia podatków.

Napływ fali migrantów do Szwecji wywołał potężny wzrost wydatków. W tym i kolejnym roku deficyt budżetowy wyniesie 0,3 proc. PKB. Finanse publiczne mają osiągnąć równowagę w 2018 roku. By tak się stało, w 2017 roku szwedzki rząd podniesie podatki od działalności banków, producentów środków chemicznych oraz podatek dochodowy. Podwyższony zostanie również podatek energetyczny (w następstwie likwidacji podatku od energii jądrowej). Rząd chce w ten sposób uzyskać dodatkowe 7 mld koron (ok. 3,14 mld zł).

W ubiegłym roku do Szwecji, liczącej niespełna 10 mln mieszkańców, przybyło 163 tys. migrantów. Władze zamierzają zapewnić im pracę oraz dostęp do edukacji. Do tej pory udało się to tylko w przypadku co trzeciej osoby.

Zdaniem ekonomistów, finansowe prognozy dla Szwecji na najbliższy rok są zbyt optymistyczne. Ich zdaniem usługi publiczne oraz system edukacji będą potrzebowały od rządzących silniejszego wsparcia. Oczekują, że rząd przeprowadzi propozycje reform lub szerszych rozwiązań w tym zakresie.

Przeczytaj także:

Zamachowiec z Brukseli i członek ISIS bohaterem szwedzkiego filmu o integracji imigrantów

Szwecja: Kobieta przyjęła uchodźcę do domu. Ten molestował jej córkę

Forsal.pl /Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply