Według agencji Interfax rosyjska Prokuratura Generalna zbada, czy w 1991 roku władze Związku Radzieckiego miały prawo uznać niezawisłość Litwy, Łotwy i Estonii.

Zdaniem informator agencji Interfax decyzja sprzed 24 lat najprawdopodobniej okaże się prawnie wadliwa, bowiem podejmował ją niekonstytucyjny organ państwa. Wcześniej Prokuratura Generalna uznała za niezgodną z konstytucją decyzję władz ZSRS z 1954 roku o przekazaniu Półwyspu Krymskiego Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Ludowej.

Anonimowy urzędnik dodaje, że rozpatrując tego typu kwestie trzeba zachować ostrożność, bowiem można dojść do bardzo daleko idących wniosków, wskazując przy tym wręcz na nielegalność powstania ZSRS i innych państw. Jego zdaniem w takich kwestiach należy brać pod uwagę nie tylko aspekt prawny, ale i polityczny.

interfax.ru / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. piotr_b
    piotr_b :

    Jeżeli podważą legalność powstania ZSRS, to nielegalne było też przyłączenie polskich kresów wschodnich do socjalistycznych republik Litvusolandu, Białorusi i Upainy. Oczywiście to nic nie zmieni, taki werdykt musiał by orzec jakiś sąd międzynarodowy, jednak wysunięcie takich wniosków przez Rosjan może mieć ciekawe konsekwencje.

  2. fiesta
    fiesta :

    Anonimowy urzednik wykrakal prokuraturze generalnej w dzisiejszej “Rosji” (czytaj: ZSRR”bis”), ze szykuje sobie stryczek, co byloby korzystne m.inn. dla Polski bez skladania przez Polske skargi do sadu miedzynarodowego w sprawie odzyskania Kresow Wschodnich II RP, nielegalnie zagarnietych przez Stalina w 1945r.
    Z kolei nielegalnosc powstania ZSRR, wiaze sie z dalekimi ustepstwami terytorialnymi “Rosji” wobec Polski i siega do okresu Rozbiorow Polski, ktore tez byly nielegalne i narazily Polske i mieszkancow Polski na straty materialne i ludzkie, za co Polska ma prawo domagac sie odszkodowan – rowniez od “Prus” (umownie), a w rzeczywistosci od GERMANSKIEJ ZARAZY oraz od Austrii.
    Krym to wewnetrzna sprawa dzisiejszej “Rosji” i dla Polski jest obojetne co z tym zrobi “Rosja”.

  3. jerzyjj
    jerzyjj :

    (7 kwietnia 2014 roku ósmy Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-moon wygłosił oszałamiające oświadczenie, które zostało zakazane do dystrybucji w ukraińskich mediach i Internecie.
    Do porządku obrad na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ została wniesiona kwestia konfliktu między dwoma państwami. W rezultacie uzgodniono następujący wniosek: Ukraina nie zarejestrowała swoich granic jeszcze od dnia 25 grudnia 1991 roku. W ONZ nie zostały przedstawione i zarejestrowane granice Ukrainy jako suwerennego państwa.
    Z tego powodu możemy uważać, że żadnych naruszeń prawa przez Rosję wobec Ukrainy nie było i nie może być. Zgodnie z umową z WNP, terytorium Ukrainy jest okręgiem administracyjnym ZSRR. Tak więc, nie można nikogo obwiniać o separatyzm i przymusową zmianę integralności granic Ukrainy. W ramach prawa międzynarodowego kraj ten po prostu nie ma oficjalnie zatwierdzonej granicy.)
    W PODOBNEJ SYTUCJI ZNAJDUJA SIE PANSTWA NADBALTYCKIE CZYLI LITWA,LOTWA I ESTONIA JAK I WSZYSTKIE BYLE REPUBLIKI ZSRR…
    Aby rozwiązać ten problem, te wszystkie ,,panstwa” powinny dokonać demarkacji granic z państwami sąsiadującymi przy obowiązkowej zgodzie państw granicznych, w tym i Rosji. Wszystko powinno być udokumentowane i podpisane przez wszystkie państwa graniczne, uczestniczące w umowie. Unia Europejska wyraziła ogromne pragnienie dopomożenia w tak ważnej kwestii i podjęła decyzję o udzieleniu pomocy technicznej.
    Ale czy Rosja będzie podpisywała umowę o granicach?
    Oczywiście, że nie!
    Według granic pozostają one okręgami administracyjnym w granicach ZSRR, zgodnie ze zwykła umową w ramach WNP, która nie ma mocy prawnej w ONZ.
    A ponieważ kraje te nie mają oficjalnej granicy w ramach prawa międzynarodowego, to nie ma żadnych podstaw, aby mówić o jej naruszaniu. Również nie ma podstaw, aby mówić o separatyzmie, czyli wymuszonej zmianie konfiguracji granicy. Przecież zmienić coś, czego nie ma – nie można.
    Dlaczego wszystkie ,,polskie media”, zarówno lewicowe, prawicowe i tzw. niezależne nawet nie raczyły zauważyć tego, na pewno ważnego, wydarzenia?
    Ponadto, podkreśla się, że demarkacja granic tych panstw jest tylko w projekcie, dotyczącym porozumienia z Unią Europejską.
    Czyżby wszystkie ,,polskie media” chcą być posłuszne zakazowi rozprzestrzeniania tej informacji w mediach i Internecie?
    Dlaczego obecnie Amerykanie wspólnie z UE pospiesznie dokonują prac związanych z demarkacją granic ? Przecież taka demarkacja jest robiona na potrzeby umowy stowarzyszeniowej z Unia, a w sensie prawa międzynarodowego nie będzie ona miała mocy prawnej w ONZ (podobnie jak umowa w tej kwestii, zawarta z WNP)…