Na południowym wschodzie Turcji nadal trwa ofensywa mająca na celu osłabienie struktur Partii Pracujących Kurdystanu.

Trwająca od 6 dni turecka ofensywa zebrała już krwawe żniwo w postaci 110 zabitych kurdyjskich bojowników. W odpowiedzi na działania władz w Istambule i Diarbakir wybuchły protesty. Policja użyła gazu łzawiącego i gumowych kul by rozpędzić tłum.

Więszkość walk ma miejsce w Cizre i Silopi, niedaleko granicy iracko-syryjskiej. Poważne starcia miały też miejsce w Nusaybin i Dargecit w prowincji Mardin. Bojownicy PPK mają w tych rejonach swoje bazy operacyjne. By powstrzymać Turków Kurdowie kopią okopy i tworzą barykady na ulicach.

Tereny objęte walkami zostały odcięte od elektryczności, brakuje tam także wody i jedzenia.

Reuters/KRESY.PL

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply