Izraelscy żołnierze wtargnęli do biura jednej z palestyńskich stacji telewizyjnych na Zachodnim Brzegu.
Agencja bezpieczeństwa Shin Bet poinformowała, że w nocy wtargnięto do siedziby jednej ze stacji telewizyjnych w Ramallah. Według Izraela stacja ta jest odpowiedzialna za radykalizowanie nastrojów wśród Palestyńczyków. Shin Bet ogłosiło, że telewizja „działa na rzecz dżihadu” i dlatego musiała zostać zamknięta. Aresztowano także szefa telewizji, Farooq’a Aliat’a. Został on oskarżony o bycie bojownikiem dżihadu. Oprócz niego aresztowano także kilku pracowników telewizji a także skonfiskowano cały sprzęt.
Stacja telewizyjna przetrwała jednak, bowiem ma ona jeszcze parę biur w Libanie skąd może transmitować swój przekaz.
AFP/KRESY.PL
kolejny przejaw koszernej demokracji
“Parę biur w Libanie”? Przecież to żaden problem dla miłującego pokój Izraela. Polecą samoloty, zbombardują parę budynków z całą okolicą, wymordują dziesiątki przypadkowych osób – nie będzie telewizji. Świat nic złego nie powie nawet a na pewno nie zrobi.