Jak twierdzi personel ambasady Białorusi w Kijowie każdego dnia placówka otrzymuje dziesiątki telefonów od obywateli Ukrainy chcących dowiedzieć się o zasady uzyskiwania azylu u północnego sąsiada.
Oświadczenie o “dziesiątkach” telefonów nieco kłóci się z deklaracją prezydenta Aleksandra Łukaszenki, który niedawno stwierdził: “Mogą do nas ruszyć uchodźcy. Mamy już spis dwóch tysięcy, może trochę więcej. Rozmawiałem z ambasadorem”. Radca kijowskiej ambasady Białorusi Igor Milidowicz tłumaczył to faktem, że nie wszystkie informacje przechodzą przez jego placówkę a część obywateli ukraińskich kontaktuje się bezpośrednio z instytucjami w Mińsku. Nie określił dokładnej wniosków o azyl, gdyż jak stwierdził “ta liczba zmienia się każdego dnia” i nie wszystkie prośby “mają charakter pisemny”.
tut.by/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!