IPN w Grodnie

W sobotę i niedzielę delegacja białostockiego IPN weźmie udział w uroczystościach z okazji 75. rocznicy obrony Grodna przed Sowietami we wrześniu 1939 roku.

Uroczystości organizuje Konsulat Generalny RP w Grodnie przy współpracy oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku. W sobotę delegacja, której przewodniczy dyrektor Barbara Bojaryn-Kazberuk, odwiedzi kilkanaście miejscowości związanych z walkami toczonymi na Grodzieńszczyźnie, m.in. Indurę, Kwasówkę, Lerypol, Sawalówkę i inne. Złoży tam kwiaty i zapali znicze. Wieczorem w Sopoćkiniach odbędzie się Apel Poległych. Taki apel zaplanowano również 21 września na cmentarzu Garnizonowym w Grodnie.

Tego samego dnia, w niedzielę, w kościele Ojców Bernardynów zostanie odprawiona Msza św. w intencji obrońców Grodna, a po południu w konsulacie zostanie otwarta wystawa przygotowana przez białostocki IPN pt. „Agresja sowiecka na ziemie Polski Północno-Wschodniej 17 września 1939 roku”. Ostatnim punktem uroczystości w siedzibie konsulatu będzie sesja historyczna poświęcona sowieckiej agresji na Polskę. Swój udział w uroczystościach zapowiedzieli kombatanci Armii Krajowej mieszkający na terenie Białorusi, m.in. kpt. Weronika Sebastianowicz „Różyczka”, żołnierz Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”.

Trwająca od 20 września 1939 r. obrona Grodna była zarówno w PRL, jak i Związku Sowieckim tematem tabu. Obronę miasta przed Sowietami organizowali wiceprezydent Roman Sawicki i szef Wojskowej Komendy Uzupełnień mjr Benedykt Serafin. Na wezwanie do kopania okopów i zapór przeciwczołgowych stawiły się tysiące ludzi. W obronie brał udział 81. Pułk Piechoty i ok. 2 tys. cywilów.

Po przekroczeniu wschodniej granicy Polski przez Armię Czerwoną w Grodnie uaktywnili się sympatyzujący z komunizmem miejscowi Żydzi i Białorusini. Od 17 września 1939 r. przez trzy kolejne dni ostrzeliwali polskie oddziały, udało im się też zająć jeden z kluczowych punktów miasta, jakim był plac Stefana Batorego. Za udział w walkach jeszcze w 1939 r. całe polskie rodziny wywożono do Kazachstanu. Były to pierwsze deportacje, jakich doświadczyła ludność polskich Kresów. Również w Białymstoku IPN pragnie przypomnieć jego mieszkańcom, i nie tylko, o tragicznej rocznicy. – W mieście zawisł ogromny banner przypominający o tych wydarzeniach, podziale kraju przez sowieckiego i niemieckiego agresora. Pamiętajmy o tej tragicznej rocznicy – mówi Tomasz Danilecki z białostockiego IPN. Banner jest doskonale widoczny dla wszystkich, którzy wjeżdżają do miasta przez wiadukt przy ul. Dąbrowskiego od strony Warszawy. Umieszczono go na okazałym budynku plebanii kościoła św. Rocha.

Adam Białous

“Nasz Dziennik”

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply